Procesje konne na śląskich ziemiach odbywały się już w średniowieczu. W taki sposób sprawdzano stan zasiewów, a jednocześnie proszono o błogosławieństwo o wzrost upraw na polach.
W Poniedziałek Wielkanocny w czterech miejscowościach powiatu raciborskiego kultywowano kilkusetletnią tradycję dziękczynno-błagalnych procesji po polach. Z Pietrowic Wielkich, Bieńkowic, Zawady Książęcej i Raciborza-Sudołu wyruszyły orszaki. Uczestnicy procesji w siodle, w bryczce, na rowerze albo pieszo prosili o dobre plony i wspólnie się modlili. Na zakończenie miały miejsce wyścigi i spotkanie uczestników.
Procesja w Pietrowicach Wielkich wyruszyła spod kościoła. Następnie przy pątniczym kościółku św. Krzyża miało miejsce nabożeństwo błagalne. Po zakończeniu modlitw i powrocie do Pietrowic Wielkich odbył się tradycyjny konny objazd pól, a także uroczysta parada ul. Tłustomostką. Całość zwieńczył Konny Festyn Wielkanocny z licznymi atrakcjami i zabawa taneczna.
W pochodzie w Bieńkowicach uczestniczyło 75 koni. Wyruszył on z ul. Pomnikowej, a po przejściu ulicami wsi i polami odbyły się wyścigi konne na ul. Odrzańskiej. Uroczystość zakończyły nieszpory. Wydarzeniu towarzyszył także festyn.
W Wielkanocny Poniedziałek również w Zawadzie Książecej tradycyjnie zorganizowano procesję konną, w której udział wzięli jeźdźcy na koniach i bryczki, traktory, mieszkańcy w swoich samochodach lub na rowerach oraz straż pożarna. Na czele z krzyżem niezmiennie jechał Paweł Joszko na klaczy Basi.
Czytaj także: Wielkanocna procesja konna w Raciborzu-Sudole
fot. Artur Wierzbicki, Grzegorz Utracki, UG Nędza
oprac. /kp/