Zebrana publiczność zobaczyła i usłyszała, jak to jest zwolnić tempo podróży do 5 km na godzinę, doświadczając przemierzanych krajów od tej mniej uczęszczanej strony.
21 miesięcy zajęło Arkowi Winiatorskiemu przejście z Panama City do Vancouver. Nieplanowana przerwa w wędrówce nastąpiła w meksykańskim San Cristobal, gdzie zgodnie z sugestią znajomego spotkał Olę Synowiec: „Emocje gwarantowane – w Meksyku nie spotka cię nic lepszego niż Ola”. Emocje zostały odwzajemnione i para kontynuowała wspólnie podróż. 26 kwietnia w raciborskiej bibliotece opowiedzieli, jak wygląda Ameryka z perspektywy pobocza.
„Pokonaliśmy prawie 12 tysięcy kilometrów na tych oto nogach, które są wciąż razem z nami”. Zebrana publiczność zobaczyła i usłyszała, jak to jest zwolnić tempo podróży do 5 km na godzinę, doświadczając przemierzanych krajów od tej mniej uczęszczanej strony. W Ameryce Centralnej Arek Winiatorski spotkał się z niezwykłą gościnnością, sympatię okazywały mu nawet patrole policji. Tylko raz wzbudził podejrzenie mundurowych – cały swój bagaż zapakował na dziecięcy wózek sportowy do którego przyczepił znalezioną na poboczu tablicę rejestracyjną. Dobro i wsparcie w przedsięwzięciu towarzyszyło podróżnikom na całej trasie do granicy Meksyku z USA. Wędrując przez Sonorę, mogli liczyć na łańcuszek dobra, który dbał, by zawsze mieli gdzie bezpiecznie rozbić swój namiot.
W Stanach para wędrowców (Ola Synowiec dołączyła do wędrówki przy granicy gwatemalsko-meksykańskiej, Meksyk przemierzali już razem) z dziecięcym wózkiem, w którym nie ma dziecka, wzbudzała podejrzenia i automatycznie kwalifikowała do grona osób w kryzysie bezdomności. „To nie jest kraj dla pieszych ludzi” – szybki przegląd miejsc drive thru uświadomił zebranej w bibliotece publiczności, jak bardzo Amerykanie są uzależnieni od swoich samochodów.
„Pobocze drogi jest lustrem, w którym odbijają się przemierzane przeze mnie kraje”. Zdjęcia i opowieść, którą zaprezentowali Ola Synowiec i Arek Winiatorski, jest szerzej opisana w ich wspólnej książce „Na poboczu Ameryk. Pieszo z Panamy do Kanady”. Książka jest dostępna w bibliotece i jeżeli ktoś szuka książki na długi weekend, to nie ma lepszej, by odnaleźć w sobie inspirację od pieszych wędrówek.
fot. MiPBP w Raciborzu
oprac. /kp/