Dzień bez Papierosa. Polacy palą coraz więcej

papieros
Fot. freepik.com

Są kraje, które na polu walki z papierosami odniosły duże sukcesy – to m.in. Szwecja, gdzie papierosy pali 5,6% mieszkańców, a także Wielka Brytania, gdzie pali 13% społeczeństwa.

31 maja obchodzony jest Światowy Dzień bez Papierosa – święto zainicjowane przez Światową Organizację Zdrowia mające na celu zwrócenie uwagi na szkodliwość palenia tytoniu. Papierosy pali prawie co trzeci dorosły Polak, a sprzedaż papierosów wzrosła o 20% w porównaniu z 2015 r. Podczas 36. Dnia bez Papierosa eksperci alarmują, że brak strategii walki z papierosowym nałogiem to główny powód do niepokoju w najbliższych latach.

- reklama -

– Niedawny raport Polskiej Akademii Nauk pokazał, że 29% Polaków codziennie pali papierosy i to jest bardzo wysoki odsetek. On od lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie i na polu walki z tym nałogiem nie mamy wielkich sukcesów. Nie udało nam się też powstrzymać palenia w kolejnym pokoleniu. Młodzież również pali – nie tyle, co kiedyś, ale w dalszym ciągu jest to kilkanaście procent i to jest chyba największa porażka, jaką ponieśliśmy – przyznaje prof. dr hab. n. med. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego.

Z powodu palenia co roku umiera ok. 80 tys. Polaków. Tymczasem według raportu „Redukcja palenia papierosów i używania e-papierosów, w szczególności wśród młodego pokolenia Polaków” ekspertów Komitetu Zdrowia Publicznego PAN w 2022 r. do codziennego palenia przyznawało się 30,8% mężczyzn i 27,1% kobiet. W ciągu ostatnich kilku lat ten odsetek zaczął rosnąć – według przeprowadzonego w 2019 r. badania CBOS papierosy paliło 26% dorosłych Polaków.

Eksperci wskazują, że w Polsce dotychczasowe strategie walki nikotynizmem – kampanie zdrowotne, podwyżki akcyzy, wycofanie z rynku wyrobów mentolowych czy drastyczne zdjęcia na paczkach papierosów – okazały się nieskuteczne. – Palenie jest uzależnieniem nie tylko psychicznym, ale i fizycznym, to jest bardzo trudny do wyeliminowania nawyk. Leczenie uzależnień wymaga nie tylko dobrej diagnostyki, ale również podjęcia psychoterapii, farmakoterapii, ewentualnie zastosowania innych środków, które mogą zredukować szkody, jakie niesie palenie nawykowe. Psychiatrzy są tu najlepiej predysponowani do tego, żeby pomóc palaczom, ponieważ leczą uzależnienia generalnie – mówi prof. dr hab. n. med. Joanna Rymaszewska, psychiatra z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.

Są jednak kraje, które na polu walki z papierosami odniosły duże sukcesy. W Europie to m.in. Szwecja, gdzie papierosy pali 5,6% mieszkańców, a także Wielka Brytania, gdzie pali 13% społeczeństwa – to prawie dwukrotnie mniej niż unijna i globalna średnia. Oba te państwa kilka lat temu postawiły na inną strategię walki z paleniem, tzw. politykę redukcji szkód, ukierunkowaną na minimalizację społecznych i zdrowotnych skutków tego nałogu, i zachęcają palaczy do wybierania mniej szkodliwych produktów od papierosów. – Redukcja szkód to nic innego jak powolne odstawianie pacjenta od środku uzależniającego. Jeśli pacjent jest uzależniony od leków, to nie możemy go nagle od nich odstawić, bo u większości wystąpi ostry zespół abstynencyjny. Podobnie jest w przypadku pacjentów uzależnionych od nikotyny. Nie możemy ich nagle odstawić od tego związku, ponieważ koszty odstawienia będą zbyt duże i powrót do nałogu będzie bardzo szybki. Na szczęście pojawiły się takie możliwości, które mogą zredukować szkody, jakie niesie za sobą palenie papierosów, przy stopniowej redukcji przyjmowania nikotyny, ale już bez substancji smolistych – wyjaśnia prof. Joanna Rymaszewska. W połowie kwietnia władze Wielkiej Brytanii ogłosiły, że w ramach programu „Swap to stop” (ang. „Zamień, żeby przestać”) zamierzają rozdać palaczom milion e-papierosów, dzięki czemu do 2030 r. na Wyspach odsetek palaczy ma spaść poniżej 5%. E-papierosy są w Wielkiej Brytanii oficjalnie rekomendowanym sposobem stopniowego rzucania palenia, obok np. gum czy plastrów.

Kompleksowy plan walki z uzależnieniami na lata 2023–2025, oparty właśnie na strategii minimalizacji ryzyka, pod koniec kwietnia przyjął również rząd w Czechach. Tam również zalecane będzie korzystanie z alternatywnych form dostarczania nikotyny: e-papierosów, podgrzewaczy tytoniu i saszetek nikotynowych. – Wiele krajów ma bardzo dobre, innowacyjne podejście do walki z nałogami, w tym do nałogu palenia tytoniu, który jest najbardziej śmiercionośny. Czesi opublikowali niedawno dwuletni dokument, wpisujący się w długofalowy plan wyjścia z nikotynizmu, gdzie mowa jest o prewencji i redukcji szkód wśród tych osób, które nie potrafią poddać się prewencji albo zostały poddane jej zbyt późno. Myślę, że dobrze byłoby, gdybyśmy uczyli się od naszych sąsiadów – mówi prof. Andrzej Fal.

oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj