Kandydat odpowiedział na pytania dotyczące rozwoju gospodarczego, współpracy z przedsiębiorcami i władzami powiatu, rozwoju rekreacji i turystyki oraz działań proekologicznych.
Raciborska Izba Gospodarcza zorganizowała 25 marca spotkanie z kandydatami na prezydenta Raciborza. Tematem były sprawy gospodarcze. O urząd prezydenta ubiegają się: Michał Fita, Artur Kowalski, Dariusz Polowy i Jacek Wojciechowicz. Każdy z nich otrzymał zaproszenie, jednak pojawił się jedynie Jacek Wojciechowicz.
Na początku kandydat został zapytany o swoje priorytety strategii w sprawie rozwoju gospodarczego Raciborza. – Nie ma możliwości rozwoju i tworzenia dobrego samorządu i miasta bez dobrej sfery gospodarczej. Dzisiaj tylko ktoś, kto nie rozumie w ogóle samorządu i współczesnego świata, może nie dostrzegać, jak ważną rolę pełnią przedsiębiorcy – od tych największych przez średnich po najmniejszych. Od waszej pracy i waszych sukcesów zależy to, jak miasto będzie się rozwijało, to ma bardzo proste przełożenie – im więcej państwo zarabiacie, tym więcej płacicie podatków i więcej samorząd jest w stanie zrobić dla mieszkańców – podkreślił Jacek Wojciechowicz. – Nie jest żadną tajemnicą, że w Raciborzu jednym z podstawowych problemów jest depopulacja, a więc też braki na rynku pracy, brak klientów. Racibórz jest szczęśliwie położony, a z drugiej strony sieć dróg, która w ostatnich latach została wybudowana, powoduje, że jesteśmy troszkę z boku, więc jednym z priorytetów jest wybudowanie drogi Racibórz – autostrada A1, po to, żeby mieć dostęp do autostrady, a poprzez nią do całej sieci autostrad. Bez tego połączenia drogowego Racibórz nie jest atrakcyjnym miejscem, miałem okazję rozmawiać z inwestorami, którzy nawet byliby zainteresowani tym rejonem Polski, omijają Racibórz głównie właśnie ze względu brak możliwości dojazdu. Kolejnym kołem zamachowym dla Raciborza może być budownictwo mieszkaniowe, które dzisiaj w jakimś sensie istnieje bardzo szczątkowo, a pamiętamy lata, kiedy rzeczywiście było dość intensywne. Dzisiaj też mamy obszary, które możemy przeznaczyć pod zabudowę wielorodzinną i na pewno kiedy zostanę prezydentem, ten kierunek rozwoju Raciborza będzie bardzo mocno akcentowany. Ma być robiony plan zagospodarowania przestrzennego – to jest kolejne narzędzie obok stref ekonomicznych, żeby aktywizować tereny pod biznes – wymieniał Jacek Wojciechowicz. Podkreślił również znaczenie budowy obwodnicy od ronda na ul. Piaskowej przez Sudół do Bieńkowic, która odciążyłaby ruch w części Raciborza, a także kwestię zagospodarowania pl. Długosza. – To jest naprawdę najwyższy czas, żeby pl. Długosza wyglądał zupełnie inaczej niż dzisiaj i nie był po prostu tylko i wyłącznie parkingiem, jest to marnowanie jego potencjału – ocenił.
Jacek Wojciechowicz poruszył również temat zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny. – Zbudowany był jako zbiornik suchy, minęło już kilka lat od tego czasu, czas najwyższy więc na to, żeby jednoznacznie sobie powiedzieć, czy może być wykorzystany jako element infrastruktury turystycznej dla Raciborza, czyli krótko mówiąc, czy może funkcjonować jako zbiornik wody, zalany, czy też nie. Bo to jest istotna rzecz – wszyscy zdajemy sobie sprawę, że jeśli będzie on stanowił akwen, to szereg atrakcji z tym związanych, korzyści dla miasta jest dość oczywisty. To jest sytuacja, która wymaga dodatkowych uzgodnień – powiedział.
Jacek Wojciechowicz mówił także o współpracy z przedsiębiorcami i innymi podmiotami gospodarczymi. Jego zdaniem musi ona polegać przede wszystkim na dialogu, ponieważ przedsiębiorcy są „solą ziemi”. – To oni dostarczają budżetowi miasta środki finansowe, dzięki czemu samorząd jest w stanie nie tylko egzystować, ale także inwestować. Jest jeszcze jedna ważna rzecz w samorządzie – żeby ci, którzy stoją na czele i reprezentują władze, żeby to byli ludzie, którzy są zdeterminowani na sukces. Bo tylko tacy ludzie pozwolą na to, żeby sfera gospodarcza i miasto się rozwijało, a nie popadało w stagnację. Ten sukces musi być zapisany niejako w DNA, inaczej każdy samorząd, który nie jest prowadzony we właściwy sposób, będzie coraz bardziej obniżał swoje loty i możliwości – wskazał kandydat na prezydenta. Wśród możliwości współpracy z biznesem wymienił partnerstwo publiczno-prywatne. Podkreślił również znaczenie promocji. – Powinniśmy na pewno robić promocję nie tylko samego miasta, ale tego również, co się w mieście dzieje, czyli krótko mówiąc – mamy firmy, mamy towary produkowane w Raciborzu, które są warte tego, żeby były promowane przez miasto. Im bardziej będzie głośno o Raciborza, tym lepiej dla biznesu. Taka jest metodyka – jeśli będzie się o nas mówiło z takiego czy innego powodu, to zawsze jest to zainteresowanie, które gdzieś kiedyś przełoży się na konkretne wymiary finansowe. Mogę powiedzieć, że serce rośnie, jak człowiek idzie ulicami Warszawy i widzi, że jest ogródek restauracyjny oblendowany np. piwem Raciborskim. Jest taki przykład na to, jak za pomocą towaru można prezentować miasto, ale też jak miasto powinno w swojej działalności promować przedsiębiorców z Raciborza – wskazał.
Jeśli chodzi natomiast o współpracę z powiatem raciborskim, zdaniem Jacka Wojciechowicza trudno sobie wyobrazić kadencję bez dobrej współpracy, ponieważ to są bardzo przecinające się kompetencje. Przywołał przy tym przykład ronda na ul. Bosackiej. – Trudno jest o remont i inwestycje w tym miejscu, nie uzgadniając tego z miastem, ta współpraca jest po prostu konieczna. To samo dotyczy chociażby komunikacji. Chciałbym, żeby komunikacja, którą dzisiaj dysponuje powiat, czyli PKS, który jeździ bardziej po powiecie, plus komunikacja miejska, żeby te dwa przedsiębiorstwa lepiej ze sobą współpracowały, żebyśmy mogli przy współpracy finansowej również gmin, moglibyśmy lepiej tę komunikację lepiej zorganizować – podkreślił.
Jedno z pytań dotyczyło planów rozwoju infrastruktury rekreacyjnej i turystycznej. Oprócz propozycji zmiany zbiornika przeciwpowodziowego w akwen Jacek Wojciechowicz wskazał, że mimo posiadania mumii egipskiej w muzeum Racibórz nie wykorzystuje tego faktu do promocji miasta. Ważnym elementem są również zdaniem kandydata ścieżki rowerowe. – Jest duża szansa, żeby te ścieżki były prowadzone po wale zbiornika, planujemy też przy budowie drogi Racibórz – Pszczyna zlikwidowanie toru, który jest w Brzeziu, i poprowadzenie w tym śladzie ścieżki rowerowej, która mogła by się połączyć z tymi, które mamy na wałach. Jest też możliwość, żeby się podłączyć do trasy Via Baltica – powiedział Jacek Wojciechowicz.
W kwestii działań proekologicznych Jacek Wojciechowicz podkreślił, że Racibórz zawsze słynął z tego, że jest zielonym miastem, jednak nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej. – Chcielibyśmy zdynamizować wymianę starych pieców, ponieważ program istnieje, ale jego tempo realizacji jest bardzo wolne, w tej chwili zaawansowanie wynosi 20-30%, czyli jest jeszcze cała masa tych pieców, to nie są 3-4 piece, one są liczone w tysiącach, w związku z czym trzeba ten proces przyspieszyć. Bo my jesteśmy miastem zielonym z jednej strony, ale z drugiej jeżeli będziemy mieli przestarzałe kopciuchy, to jakość powietrza, którym oddychamy, będzie w dalszym ciągu raczej kiepska. Chciałbym też wprowadzić program – mimo dużo ilości zieleni chciałbym, żeby było jej więcej, również w centrum, generalnie zakłady w ciągu 5 lat 5 tys. drzew w Raciborzu. I inne zagospodarowanie tych przestrzeni, które mamy dzisiaj – zdecydowanie należałoby postawić na łąki kwietne, zieleń zdecydowanie wyższą niż trawa. Dzisiaj, kiedy mamy w okresie letnim i mało opadów deszczu, tego typu zagospodarowanie gwarantuje nam lepszą retencję wody i utrzymanie wilgoci – wymieniał Jacek Wojciechowicz.
Na zakończenie podkreślił, że jeśli zostanie prezydentem, sfera gospodarcza będzie obszarem szczególnego zainteresowania. – Podobną politykę prowadziłem w Warszawie. Gdyby nie podejście władz miasta, takie zachęcające biznes, nie byłoby dzisiaj Warszawskiego „city”. Bo warszawskie „city” nie powstało, bo ktoś wydał taką decyzję – powstało z dialogu między władzami samorządowymi a potencjalnymi inwestorami. I oni, jak zobaczyli, że jest sprzyjający klimat, to nawet Kaczyński doszedł do wniosku, że postawi dwie wieże. Powstało ponad 20 wieżowców, to jest naprawdę olbrzymi majątek, ta sfera gospodarcza jest bardzo ważna – zaznaczył kandydat na prezydenta Raciborza.
Katarzyna Przypadło