RCK zaprosiło w podróż do świata dawnych instrumentów strunowych [ZDJĘCIA]

RCK zaprosiło w podróż do świata dawnych instrumentów strunowych
RCK zaprosiło w podróż do świata dawnych instrumentów strunowych

Uczniowie raciborskich podstawówek mieli okazję poznać lutnię, teorbę i gitarę barokową, i poczuć się dzięki nim jak na dworze Zygmunta Augusta.

W Raciborskim Centrum Kultury odbyła się kolejna odsłona serii koncertów umuzykalniających dla dzieci z klas I-III raciborskich szkół podstawowych. Tym razem młodzi melomani mieli okazję zagłębić się w świat dawnych instrumentów strunowych, poznając bliżej lutnię, teorbę oraz gitarę barokową, i porównując je ze współczesnymi gitarami.

- reklama -

Po prezentacjach harfy, altówki, skrzypiec, wiolonczeli, kontrabasu, fortepianu, klawesynu, a także gitar od klasycznej po akustyczną i elektryczną nadszedł czas na historyczne smyczki. Gościem specjalnym koncertu była Maria Korzeniowska – gitarzystka klasyczna, która gra także na lutni. Absolwentka Akademii Muzycznej w Krakowie, gdzie obecnie kontynuuje studia drugiego stopnia z muzyki dawnej, uczy w PSM I stopnia w Sobolowie i gra w zespole Lucky Lutes, czyli czyli „Szczęśliwe lutnie”. Jej obecność w RCK nie jest nowością – artystka gościła już wcześniej na raciborskiej scenie w ramach koncertów umuzykalniających.

Koncert rozpoczął się od utworu lutnisty Walentego Bekwerka, który w XVI i XVII w. grywał na dworach królewskich w Polsce i we Włoszech. Prowadzący koncerty Franciszek Borysowicz wraz z Marią Korzeniowską wyjaśnili młodym słuchaczom, że w tamtych czasach obowiązywał inny zapis muzyki – tabulatura, która zamiast nutowych symboli przedstawia gryf instrumentu z cyframi wskazującymi, na którym progu należy nacisnąć strunę.

Podczas spotkania omówiono budowę lutni i to, czym różni się np. od gitary klasycznej. Lutnia, instrument z przełomu XVI i XVII w., charakteryzuje się ośmioma podwójnymi strunami (ostatnia pojedyncza), specyficzną, zagiętą do tyłu główką, która wpływa na wyższy dźwięk, oraz korpusem przypominającym połówkę migdała. Następnie wybrzmiała taneczna „Galiarda” również autorstwa Walentego Bekwerka, przenosząc młodych słuchaczy w atmosferę dworu Zygmunta Augusta. Kolejnym utworem był „Courante” Jakuba Polaka z XVI w. emanujący elegancją i dostojnością dawnych dworów.

Nie tylko lutnia była bohaterem spotkania. Dzieci poznały również teorbę, zwaną arcylutnią – bardzo rzadko spotykany instrument basowy. Teorba, w przeciwieństwie do lutni, ma dwa gryfy – jeden bardzo długi, umożliwiający wydobycie niższych dźwięków, i drugi krótszy. Posiada łącznie 14 strun, które są jelitowe, co sprawia, że szybciej się rozstrajają. Na scenie pojawiła się także gitara barokowa, instrument popularny w XVII i pierwszej połowie XVIII w. Mniejsza od gitary klasycznej wybrzmiała w kompozycji „Fandango” autorstwa Santiago de Murcia.

Na zakończenie koncertu Maria Korzeniowska zaprezentowała współczesne brzmienia. Młodzi słuchacze usłyszeli „Minutową bossa novę” Tatiany Stachak – wirtuozki gitary i kompozytorki, a także „Tango en sky” francuskiego kompozytora Rolanda Deyensa, utwór często goszczący na raciborskich koncertach umuzykalniających.

fot. RCK
oprac. /kp/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj