Ulicę Klasztorną czeka remont. Jest szansa, że przy tej okazji powstanie 16 nowych miejsc postojowych, ale kosztem skweru z ławkami i terenów zielonych. Co na to mieszkańcy?
Ulicę Klasztorną czeka w najbliższym czasie remont. Klasztorna nie jest zbyt długa, to właściwie łącznik między ulicami Ogrodową a Wojska Polskiego, niemniej siedziby ma tam wiele firm i instytucji. Znajdują się tam bank, trzy lokale gastronomiczne, warsztat samochodowy, PUP, PCPR, przychodnia lekarska, MOS i firmy handlowo-usługowe, zaś na sąsiedniej ul. Kasprowicza mieszczą się gimnazjum, liceum i biblioteka, stąd też władze przed rozpoczęciem remontu chciały poznać zdanie mieszkańców co do jego kształtu i zakresu.
Urząd zlecił projekt, który dziś został zaprezentowany na spotkaniu z zainteresowanymi. Projekt zakłada wymianę nawierzchni w istniejącym ciągu drogi, wjazdy, dodatkowe oświetlenie oraz co najważniejsze – 16 dodatkowych miejsc parkingowych. Niestety, te ostatnie wiążą się z ingerencją w tereny zielone. Aby powstały, koniecznym jest zredukowanie istniejącej tam zieleni o ok. 20%. I choć większości zgromadzonych mieszkańców i przedsiębiorców w obliczu deficytu miejsc postojowych plan taki odpowiada, nie znaczy to jednak iż wszyscy taki stan rzeczy akceptują. Obiekcje jednego z mężczyzn budziła zwłaszcza kwestia skweru z ławkami tuż obok banku. Zaprotestował on przeciwko kolejnej redukcji terenów zielonych na rzecz zabetonowanej powierzchni, proponując znalezienie innego rozwiązania. Był to jednak głos odosobniony, jeden z nielicznych (choć pod petycją o wstrzymanie prac podpisało się podobno kilkadziesiąt osób), zdecydowana większość chce parkingów nawet kosztem skweru. Zresztą, prezydent Lenk obiecał, iż postara się o to, by zieleń była redukowana w jak najmniejszym stopniu.
Początkowo, na etapie planowania, koszt przedsięwzięcia szacowany był na 400 tys. zł. Dziś już wiadomo, że będzie on przynajmniej o połowę wyższy i będzie oscylował wokół 600 tys. – Ale chcemy to zrobić jeszcze w tym roku – zadeklarował prezydent.
/ps/
Czy to jest informacja rzetelna? Przeciwni zmniejszania skweru było co najmniej 3 osoby .Starsza kobieta i mężczyzna obok niej siedzący.
Szkoda że nie było słychać tych głosów a artykuł o konsultacji napisany moim zdaniem najlepiej spośród portali raciborskich
Przecież nawet Prezydent Lenk pytał ile jest osób za skwerem aby go nie zmniejszać upewniając się że jest kilka takich osób na sali. I potem te osoby zostały po zakończeniu zebrania i rozmawiały z Prezydentem i radnymi a nie byli to zwolennicy parkingów. Pozatym artykuł jest w porządku.
I dobrze moze nareszcie bedzie gdzie stanąć bo tam jest porazka zawsze ! Chcąc isc do lekarza z dzieckiem czy nawet osoba starszą nie da rady nigdzie stanąć.
Też uważam że parkingi się przydadzą bo jestem osobą która musi dojechać na rehabilitacje do centrum zdrowia a przecież po remoncie ten brzydki skwer tylko zyska na wyglądzie 😉
Lekarz Ci będzie potrzebny jak nie bedziesz miał gdzie stanąć na placu Długosza bo tam nasz prezydent chce z kolei zkikwidować z 5 razy tyle albo i więcej miejsc parkingowych niż ma powstać na Klasztornej i to po zaoraniu i zabetonowaniu 20% tego skweru który tam jest pod te Twoje parkingi trolu .Typowe rządy Platformy Obywatelskiej.
Co za zakłamanie! Była wielka krytyka likwidacji parkingu na Pl . Długosza na ok 150 miejsc a tu prezydent nagle troszczy się o miejsca parkingowe na klasztotnej i to kosztem jednego ara (prawie 100 m2) powierzchni tego skweru.Logika wygląda więc tak obecnej władzy z Batorego: zlikwidować 150 miejsc parkingowych na Placu Długosza i wybudować 16 miejsc parkingowych z równoczesnym zlikwidowaniem dużej części skweru.Panie Prezydencie proszę zostawić skwery w naszym mieście w spokoju niech się pan zajmie lepiej już brukowaniem ulic to lepsze niż budowanie parkingów na skwerach przy równoczesnym likwidowaniu 10 razy tyle miejsc parkingowych gdzie indziej.
Drzewa nie odrosną w 5lat, skwer powinien zostać, parking mogą zrobić za budynkiem nzoz, jest tam więcej miejsca.
Już dość drzew wycięto w mieście. Tu chcą zrobić parking bo tego skferka nie da się już nikomu sprzedać. Plac długosza sprzedawczyki dalej chcą ludziom odebrać, co jest skandalem.
O jakie drzewa chodzi bo nikt nie planuje wycinać drzew na skwerze !!
Oby tak było że tam nic nie wytną ani drzew ani krzewów. Ludzie nauczeni doświadczeniem obawiają się już najgorszego.Bo trochę delikatnie mówiąc drzew nam wycięto w mieście.
Przy Klasztornej jest pilnie potrzebny PARKING. Bank Spółdzielczy, Urząd Pracy, i warsztat samochodowy.
Ulica od rana zapchana samochodami.
Ty się powoli lepiej przyzwyczajaj że za niedługo będzie szablony musiał ograniczyć używanie auta w mieście bo miasto nie jest z gumy i nie ma w nim miejsc na coraz to nowe samochody i to zarówno na drogach jak i miejsc parkingowych. Od tego jest komunikacja miejska od tego masz nogi czy hulajnoge aby się zacząć dostosowywać bo więcej parkingów nie można będzie robić ciągle bp duża część mieszkańców nie zgodzi się na budowanie parkingów kolejnych kosztem kolejnych trawników i skwerów.Inwalida chyba nie jesteś więc przestań z tymi samochodami i nowymi parkingami.
Nie Ci nowi, młodzi radni lepiej przyjrzą się ulicom naszego miasta i nierównym, wyeksploatowanym chodnikom i to w centrum a nie kłócić się o miejsca rozrywki.
Skwer to raczej nie miejsce rozrywki jak to ująłeś.Skwer czy park to bardzo ważne często po macoszemu traktowane przez niektórych miejsce odpoczynku , miejsce niezbednego codziennego a nie od święta kontaktu z naturą to miejsce na spacer i to zarówno solo w parze jak i np.z psem.To miejsce gdzie możesz pooddychać swieżym i czystszym powietrzem.Bez tych miejsc normalny człowiek staje się istotą przytłoczoną hałasem , betonem, spalinami i stresem.W takim miejscu nie sposób normalnie żyć . Stąd tylu ludzi marzy o własnym domku z ogrodem o wyjeździe w góry czy nad morze te ostatnie to tylko sezonowo co nie może stanowić jedynego rozwiązania w skali roku bo ok.90 % czasu swojego życia większość ludzi spędza w swoim miejscu zamieszkania w swoim mieście o ile go nie porzuci gdy w nim nie będzie w stanie dłużej mieszkać.
Drzewa zawsze można wyciąć. Trawę zalać betonem. Postawić sztuczną palmę i garnek z wodą, udający staw. A może tak sięgnąć po odpowiedzialnych projektantów terenów miejskich? W wielu miastach widać, że da się. A w Raciborzu nie. To może u nas trzeba po obywatelsku „wysadzić w powietrze” tę cała tzw. Radę Miasta z Prezydentem na czele? Bo widać wyraźnie po działaniach tych ludzi, że nie dobro miasta jest ich celem ale raczej prywata…