Osoby, które kierując samochodem, używają jednocześnie telefonu, stanowią takie same zagrożenie na drodze, jak kierowcy mający 0,8 promila alkoholu we krwi.
Kierowcy używający telefonów komórkowych podczas jazdy to prawdziwa plaga na drogach. W 2017 r. policja wystawiła za to wykroczenie 100 tys. mandatów. Raciborska drogówka podczas ostatnich działań kontrolnych pod nazwą „Telefon” w ciągu całego dnia ujawniła w sumie 16 wykroczeń związanych z nieprzestrzeganiem zakazu używania telefonu komórkowego podczas jazdy. Ponadto według szacunków Instytutu Transportu Samochodowego przyczyną co czwartego wypadku w Polsce jest używanie komórki przez kierowcę.
Okazuje się, że takie osoby stanowią takie same zagrożenie na drodze jak kierowcy mają 0,8 promila alkoholu we krwi lub tacy, którzy nie spali od 20 godzin.
– Oderwanie wzroku na pięć sekund z drogi jazdy przy 100 km/h „zabiera” 150 m drogi. Przez te 150 m nie będziemy mogli zareagować na niebezpieczeństwa, które możemy na tej drodze napotkać – tłumaczy Daniel Jackowiak ze Szkoły Auto. A jeśli uda się już kierowcy zareagować, mając tylko jedną wolną rękę, może mieć problem np. z opanowaniem samochodu.
Korzystanie z telefonu podczas jazdy bezpośrednio wpływa na:
– spowolnienie reakcji na wydarzenia na drodze,
— spadek świadomości dotyczący sytuacji na drodze,
— niezauważenie lub zbyt późne zauważenie przeszkód lub innych uczestników ruchu drogowego,
— niedostosowanie prędkości jazdy do panujących warunków,
— ignorowanie sygnalizacji świetlnej i znaków drogowych,
— trudności z utrzymaniem stałej prędkości jazdy i stałego kierunku jazdy,
— hamowanie z opóźnieniem lub zbyt gwałtowne.
oprac. /kp/
Bardzo często widać kierowców z telefonem przy uchu. Większe mandaty, dla łamiących przepisy.