Z niedzieli na poniedziałek w Czechach zostanie wprowadzony tzw. model bawarski, który znosi uznawanie testów podczas korzystania z usług czy udziału w imprezach masowych.
W Czechach w ciągu doby wykryto 22 479 zakażenia koronawirusem SARS-CoV-2 – to najwięcej od początku epidemii w tym kraju. Do tej pory dniem z największą liczbą zakażeń w Czechach był 6 stycznia, gdy informowano o 17 778 zakażeniach. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia Czech wyjaśnił, że za duży wzrost liczby zakażeń odpowiedzialne są masowe, przesiewowe testy przeprowadzane w czeskich szkołach. W całych Czechach przeprowadzono 79 389 testów PCR.
Zmarło 84 chorych na COVID-19 – to największa dobowa liczba zgonów zakażonych koronawirusem w Czechach od połowy kwietnia. W szpitalach przebywa obecnie ok. 4425 chorych na COVID-19, stan 661 z nich jest ciężki.
Od nocy z niedzieli na poniedziałek w Czechach będzie obowiązywał tzw. model bawarski, który znosi uznawanie testów podczas korzystania z usług czy udziału w imprezach masowych. Od tego czasu akceptowane będą tylko szczepienia lub przechorowanie COVID-19. Testy antygenowe będą uznawane tylko wśród pracowników i pacjentów placówek opieki zdrowotnej.
– Wygląda na to, że wszystkie środki, które podjęliśmy do tej pory, nie są wystarczające – tłumaczył premier Andrej Babiš. Ponownie zaapelował o zaszczepienie się przeciwko COVID-19. Jak dodał, u nieszczepionych osób dziewięciokrotnie częściej występuje cięższy przebieg choroby lub zgon. Wezwał także firmy do testowania swoich pracowników na obecność koronawirusa.
Nad wprowadzeniem obostrzeń w czwartek rano będzie głosował rząd, który, zdaniem Babiša, jest w większości za.
Tzw. model bawarski eliminuje możliwość uznania negatywnego testu dowolnego typu. W Bawarii osoby niezaszczepione nie mogą chodzić np. do restauracji, hoteli czy na imprezy kulturalne i sportowe. Najostrzejszy, tzw. model austriacki, wprowadzałby ograniczenia w przemieszczaniu się osób nieszczepionych, mogliby oni chodzić tylko po niezbędne zakupy, do pracy lub szkoły.
oprac. /kp/