W płomieniach stanął budynek, w którym przebywały cielęta, świnie, kury i koń. Trwa zbiórka na rzecz poszkodowanej rodziny.
19 listopada nad ranem wybuchł pożar w gospodarstwie Anny i Aleksego Ćmok z Bieńkowic. Małżeństwu i ich dzieciom nic się nie stało, jednak zginęło prawie 400 zwierząt: koń, świnie, cielęta i kury. Straty są ogromne. Na portalu zrzutka.pl została uruchomiona zbiórka środków. – Dr Ania w pożarze straciła niemal wszystko, nie tylko zwierzęta czy budynki, straciła plany na przyszłość. Zawsze pogodna, pomocna i życzliwa, niosła pomoc swoim czworonożnym pacjentom. Dzisiaj ona potrzebuje pomocy, sama o nią nie poprosi, powie: „są ludzie w gorszej sytuacji”. Przyłączcie się do zbiórki, niech dr Ania dowie się, że dobro wraca! – piszą organizatorzy zbiórki.
Zbiórka odbywa się na stronie https://zrzutka.pl/2nzaps.
oprac. /kp/