W tej chwili na rynek pracy wchodzi mniej osób, niż z niego wychodzi, dlatego ważni będą pracownicy z zagranicy, którzy mają wypełnić powstałą lukę.
W przyszłym roku wzrośnie bezrobocie, ale nie radykalnie. Są jednak branże, w których zmniejszenie zatrudnienia jest bardzo prawdopodobne, a inflacja nadal będzie przewyższać wzrost wynagrodzeń.
Według Pawła Śliwowskiego do tej pory z żadnych danych makroekonomicznych nie wynika, że w przyszłym roku Polskę czeka załamanie na rynku pracy. W grudniu większość firm nadal zamierza utrzymać poziom zatrudnienia, jednak odsetek przedsiębiorstw, które zamierzają zwalniać pracowników, zwiększył się w porównaniu z listopadem o 2-3 pkt proc. i wynosi ok. 14-15%.