Wojciech Korfanty to jedna z najważniejszych śląskich postaci. Był czołowym politykiem okresu powstań i plebiscytu na Górnym Śląsku reprezentującym stronę polską.
Rok 2023 Sejm ustanowił Rokiem Wojciecha Korfantego. – Niech pamięć o tym wspaniałym człowieku – Ślązaku, Polaku i Europejczyku – będzie zawsze żywa oraz niech stanowi on wzór dla nas i przyszłych pokoleń – głosi uchwała. Przypomniano w niej, że „20 kwietnia 2023 r. przypada 150. rocznica urodzin Wojciecha Korfantego, jednego z ojców naszej niepodległości, wielkiego syna śląskiej ziemi, na stałe związanego z chrześcijańską demokracją wybitnego polityka, myśliciela społecznego i publicysty”. – Doświadczył wielu niesprawiedliwości: od przymusowej emigracji do pobytu w więzieniu. Zawsze wierzył w Polskę, dla której poświęcił całe swoje życie – zgodnie z przesłaniem: „Jedną tylko wypowiadam prośbę do ludu śląskiego, a mianowicie, by został wierny swym zasadom chrześcijańskim i swemu przywiązaniu do Polski” – podkreślono.
Wojciech Korfanty urodził się 20 kwietnia 1873 r. w osadzie Sadzawki, części Siemianowic Śląskich. Jego rodzice pielęgnowali wartości polskiego języka, katolickiej wiary i śląskiego obyczaju. Po ukończeniu niemieckiej szkoły ludowej w Siemianowicach uczęszczał do katowickiego Gimnazjum Królewskiego. Założył tam tajne koło, którego celem było szerzenie kultury polskiej i znajomości literatury. Za negatywnie opinie o Ottonie von Bismarcku został relegowany z klasy maturalnej. Szkołę ukończył po interwencji posła Józefa Kościelskiego, a następnie rozpoczął studia na politechnice w Charlottenburgu, skąd przeniósł się na Królewski Uniwersytet we Wrocławiu. 11 września 1902 r. uczestniczył w spotkaniu mającym na celu reaktywację Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” w Katowicach. Większością głosów wybrano go na prezesa tej organizacji.
W latach 1901–1908 Wojciech Korfanty był członkiem Ligi Narodowej. Od 1901 r. był redaktorem naczelnym „Górnoślązaka”. W tym samym roku został aresztowany i stanął przed poznańskim sądem. Przebywał w więzieniu za publikację artykułów pt. „Do Niemców” i „Do moich braci Górnoślązaków”. W latach 1903–1912 i 1918 był posłem do Reichstagu oraz pruskiego Landtagu, gdzie przystąpił do Koła Polskiego, podczas gdy śląscy Polacy przystępowali do tej pory do klubu parlamentarnego Niemieckiej Partii Centrum. W 1905 r. zainicjował w Katowicach wydawanie organu prasowego górnośląskiej endecji pt. „Polak”. W maju 1909 r. uczestniczył w Poznaniu w powołaniu filii Polskiego Towarzystwa Demokratycznego, którego celem miało być zespolenie żywiołów demokratycznych ku obronie bytu narodowego oraz pracy nad rozwojem żywiołu polskiego w Rzeszy niemieckiej.
Z powodu ataków przeciwników politycznych i własnego środowiska zrezygnował z kandydowania w wyborach do Reichstagu w 1912 r. W 1918 r. wygrał wybory uzupełniające z niemal dwukrotną przewagą. Zyskał nawet poparcie Niemców, mimo że opowiadał się za oderwaniem od Cesarstwa Niemieckiego Śląska, Wielkopolski i części Pomorza. 25 października 1918 r. wystąpił w Reichstagu z głośnym żądaniem przyłączenia do państwa polskiego wszystkich ziem polskich zaboru pruskiego i Górnego Śląska.
Wielokrotnie występował publicznie na wiecach, agitując za Polską. Po niekorzystnej dla Polaków interpretacji wyników plebiscytu proklamował i stanął na czele III powstania śląskiego. W lipcu 1921 r. opuścił Górny Śląsk. Po przyłączeniu części Górnego Śląska do Polski pozostał zaangażowanym politykiem. Był bliski uzyskania stanowiska premiera Polski, jednak sprzeciwił się temu Józef Piłsudski. Od października do grudnia 1923 r. był wicepremierem. W 1924 r. kupił od Ignacego Paderewskiego dziennik „Rzeczpospolita”, a za pożyczone pieniądze uruchomił także dziennik „Polonia”.
Po przewrocie majowym Wojciech Korfanty był więziony w Brześciu wraz z innymi członkami Centrolewu. W obawie przed represjami wyjechał z Polski do Czechosłowacji. Powrócił dopiero w kwietniu 1939 r. Został aresztowany i osadzony na Pawiaku. Zmarł w szpitalu św. Józefa przy ul. Emilii Plater w Warszawie 17 sierpnia 1939 r., w 20. rocznicę wybuchu powstania śląskiego. Został pochowany w grobowcu rodzinnym w Katowicach. Pogrzeb przekształcił się w wielką patriotyczną manifestację, w której wzięło udział kilka tysięcy osób pragnących oddać hołd bohaterowi i wyrazić poparcie dla prowadzonej przez niego polityki niepodległościowej.
Imieniem Wojciecha Korfantego jest nazwana jedna z ulic w Raciborzu, na Ostrogu.
oprac. /kp/
Został otruty w polskim więzieniu! Polacy zgotowali mu ten los! To samo z ziemią śląską wykorzystać zniszczyć typowe dla warszawki!
Zamordowany przez Polaków!