Ok. 19% dorosłych Polaków nie posiada konta w banku. Wprowadzanie kolejnych limitów stwarza zatem obszar wykluczenia społecznego dla sporej grupy ludzi.
Od 1 stycznia 2024 r. przedsiębiorcy będą mogli płacić gotówką do kwoty 8 tys. zł, a klienci – do 20 tys. zł. W opinii przedsiębiorców zrzeszonych w Północnej Izbie Gospodarczej limit ten jest zbyt niski, szczególnie w relacjach przedsiębiorca – przedsiębiorca. Sytuacja może być kłopotliwa dla sektora MŚP, a szczególnie dla handlu.
– Przedsiębiorcy rozumieją, że nowoczesność wymaga od nich tego, by posługiwać się bankowością elektroniczną raz prowadzić rozliczenia z klientami raczej poprzez przelewy niż gotówkę wyciąganą z portfela. Ustawodawca zapomniał jednak, że główna struktura biznesu w Polsce opiera się na sektorze MŚP. A ci najmniejsi przedsiębiorcy widzą, że zaplanowane od 2024 r. limity płatności spowodują, że system płatności będzie dla nich bardziej skomplikowany, a czas transakcji ulegnie wydłużeniu – tłumaczy Hanna Mojsiuk.