W sobotę 14 marca II ligowa drużyna AZS Rafako rozegrała w Rudniku trzecie spotkanie fazy play – off z prowadzonym przez Dariusza Daszkiewicza Fartem Kielce.
Pomimo w zasadzie wyrównanej gry raciborskim siatkarzom udało się wygrać tylko jednego seta i przegrali trzeci mecz z Fartem Kielce 1:3 (25:15, 21:25, 27:25, 28:26).
Po rundzie zasadniczej kielecka drużyna zajęła pierwsze miejsce w tabeli i w meczach o miejsca I – IV trafiła na czwartą drużynę ligi KS AZS Rafako. Współzawodnictwo w tej fazie rozgrywek toczyło się do trzech wygranych meczów.
Po dwóch porażkach w Kielcach 14 marca odbył się trzeci mecz tym razem w Rudniku. Podobnie jak Fart zwyciesko z pierwszej rundy play – off wyszedł również zespół Czarnych Radom, który teraz będzie przeciwnikiem Farta Kielce w walce o awans do I ligi.
W sobotę pierwszy set wysoko wygrany przez drużynę Farta Kielce nie zapowiadał emocji, które jeszcze miały nastąpić. W tej części gry raciborska drużyna sprawiała wrażenie bardzo "usztywnionej" i miała problemy z dobrym odbiorem zagrywki co nie ułatwiało gry w ataku, ponadto raciborscy siatkarze mieli ryzykować na zagrywce i ta "nie siedziała" najlepiej.
Obraz gry uległ zmianie w drugim secie, siatkarze AZS-u Rafako wyraźnie poprawili zagrywkę zdobywając kilka punktów bezpośrednio w tym elemencie gry, lepsze było przyjęcie ciekawsza gra w ataku. W końcówce seta Fart prowadził 20:17, ale ambitna gra do końca pozwoliła AZS-owi na wygranie końcówki i seta 25:21.
W trzecim i czwartym secie drużyny właściwie cały czas grały "punkt za punkt" jednak w końcówkach dwukrotnie na przewagi wygrali siatkarze z Kielc, chociaż w trzecim secie drużyna AZS-u Rafako prowadziła 23:21 nie potrafiła wygrać seta.
W końcówce czwartego seta również zabrakło "zimnej krwii". Popełnione błędy własne ułatwiły zadanie siatkarzom Farta, którzy dwukrotnie zaatakowali skutecznie w kontrataku i wygrali seta 28:26.
KS AZS Rafako Racibórz: Mariusz Jajus, Krystian Lipiec, Karol Galiński, Artur Szmidtka, Mikołaj Siedlok, Bartosz Kawka, Mateusz Władarz, Marcin Gonsior, Rafał Stanienda i libero Grzegorz Granda. Trener Witold Galiński.
/kibic/