Z Remigiuszem Trawińskim, prezesem i trenerem RTP Unii Racibórz , rozmawia Paweł Strzelczyk
Panie trenerze, za nami półmetek rozgrywek o mistrzostwo kraju w piłce nożnej kobiet. Proszę o krótkie podsumowanie rundy jesiennej.
Jeśli chodzi o rozgrywki krajowe, to wszystkie cele które sobie założyliśmy zostały zrealizowane. 30 punktów w jedenastu meczach, pewne prowadzenie w tabeli, tylko jedna dość pechowa porażka. Mamy 7 punktów przewagi nad drugim Medykiem Konin i jesteśmy na najlepszej drodze do obrony tytułu wywalczonego przed rokiem. Zadowoleni jesteśmy również z postawy drużyny rezerw w II lidze śląskiej i Pucharze Polski. Do pełni szczęścia zabrakło tylko sukcesu na arenie międzynarodowej. Najważniejszy mecz sezonu, z Austriaczkami w eliminacjach do Ligi Mistrzyń, niestety został przegrany.
Powszechna opinia głosi, że łatwiej zdobyć tytuł niż go obronić. Zespół wydaje się mocniejszy niż przed rokiem, czy mógłby Pan dokonać oceny drużyny i poszczególnych zawodniczek?
Nie podejmę się indywidualnych ocen, bo uważam, że odnotowaliśmy progres jako zespół, cała drużyna czyni systematyczne postępy. Naszą siłą jest kolektyw i wyrównana kadra. Nawet jeśli jakaś zawodniczka ma gorszy dzień, mamy ją kim zastąpić. Na pewno pochwalić trzeba reprezentantki kraju, bo przecież nikt ich za darmo do kadry nie powołuje. Te dziewczyny zasłużyły na występy w reprezentacji swoimi dobrymi występami w lidze, co zostało zauważone. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to szczególnie zasługują na to Agnieszka Winczo i Daria Kasperska. No i cieszę się, że po kontuzji wróciła Marta Stobba, której bardzo brakowało w eliminacjach do Ligi Mistrzyń.
A propos Agnieszki Winczo, kibice sugerują, że powinien Pan przesunąć ją do ataku…
Uważam, że choć Agnieszka może grać jako nominalna napastniczka, bardziej przydaje się drużynie tam gdzie gra, czyli w drugiej linii. Gdyby przeszła do ataku pozostawiłaby po sobie lukę, a przecież w ofensywie mamy kim grać, jest i Sznyrowska, i Wiśniewska, i Żelazko. To samo tyczy Kasperskiej, mogłaby grać w pomocy i kibice chętnie by ją tam widzieli, niemniej jednak zespół ma z niej większy pożytek w defensywie.
Czy RTP Unia Racibórz potrzebuje wzmocnień? Będą jakieś transfery w przerwie zimowej?
Wzmocnienia to rzecz konieczna, jeśli myśli się na poważnie o Lidze Mistrzyń, a to dla nas w dalszym ciągu cel numer 1 w najbliższym sezonie. Nie chcę mówić na jakich konkretnie pozycjach, przede wszystkim przydałyby się nam dobre piłkarki lewonożne. Prowadzimy rozmowy z trzema zawodniczkami o uznanej marce, jeśli uda się je sfinalizować, powinny one być znaczącym wzmocnieniem dla zespołu. Za wcześnie jednak mówić o szczegółach, bo to nie tylko od nas zależy. W przerwie zimowej planuję włączyć do pierwszego zespołu dwie zawodniczki z drużyny rezerw, najprawdopodobniej będą to Magdalena Skaba i Angelika Tlałka. Choć obydwie są zawodniczkami młodzieżowej reprezentacji kraju, to do pierwszego składu Unii będą wprowadzane stopniowo, gdyż nie są jeszcze gotowe do regularnych występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. I jak już wspomniałem, znaczącym wzmocnieniem będzie powrót Stobby, która na wiosnę powinna być kluczową zawodniczką.
Jak drużyna będzie przygotowywać się zimą do sezonu?
Na razie przez miesiąc trenujemy w hali w Rudniku, przygotowujemy się do obrony tytułu halowego mistrza Polski. Turniej finałowy odbędzie się 13 grudnia w Rudniku, a poprzedzą go cztery turnieje kwalifikacyjne. Później dziewczyny dostaną 3 tygodnie urlopu, do zajęć wrócą 11 stycznia. W styczniu rozpoczniemy drugi etap przygotowań, poprzedzony selekcją ok. 20 zawodniczek, które stworzą pierwszą drużynę. Odbędzie się to na obozie w Szczyrku, zaplanowanym na 23-30 stycznia, być może już wtedy dołączą do nas nowe piłkarki. W lutym opuszczą nas kadrowiczki, które z reprezentacją udają się na dwa zgrupowania: najpierw w RPA, potem na Cyprze. Na Cyprze w tym samym czasie będzie na zgrupowaniach kilka silnych reprezentacji i klubów, które zagrają ze sobą w towarzyskim turnieju. Chcemy wykorzystać tą okazję, dlatego gdy cypryjskie zgrupowanie kadry będzie dobiegało końca, reszta drużyny Unii dołączy do koleżanek – kadrowiczek. Być może trafi się okazja do rozegrania kilku sparingów z silnymi przeciwnikami. Na zgrupowaniach skupimy się przede wszystkim na ćwiczeniu wariantów innego, alternatywnego sposobu gry, dostosowanego do konkretnego przeciwnika.
Jakie cele stawia Pan przed zespołem na przyszły rok?
Priorytet to nadal awans do Ligi Mistrzów i temu podporządkowane będą całe zimowe przygotowania. Nie możemy jednak zapominać o lidze, aby przystąpić do eliminacji do tych prestiżowych rozgrywek, musimy zwyciężyć w kraju. Choć mamy 7 punktów przewagi nad Koninem, to jeszcze nie czujemy się mistrzami. Czeka nas wiele ciężkich meczów, zwłaszcza że na mecze z mistrzem każdy mobilizuje się podwójnie. Kluczowym meczem w kierunku obrony tytułu będzie już pierwszy mecz z Medykiem 17 marca. Jeśli zwyciężymy, przewaga wzrośnie do 10 punktów, a to pozwoli spokojnie kontrolować sytuację do końca rundy wiosennej.
Kogo uważa Pan za najgroźniejszego przeciwnika w kraju?
Mimo wszystko AZS Wrocław, choć z układu tabeli wynika, że jest to Medyk Konin, z którym zresztą odnotowaliśmy jedyną porażkę w obecnym sezonie. Wrocławianki może nie najlepiej rozpoczęły, ale w trakcie sezonu złapały właściwy rytm i na pewno nie będą wiosną łatwe do ogrania.
Czego można życzyć Panu i drużynie w nadchodzącym sezonie?
Oczywiście awansu do Champions League! Tym bardziej, że jest to ostatni dzwonek i prawdopodobnie ostatnia okazja, kiedy można rywalizować jak równy z równym. Od momentu uruchomienia tych rozgrywek zaczęły się w międzynarodowym futbolu kobiecym ogromne zmiany. Pojawiły się duże pieniądze, zachodnie kluby działają coraz bardziej profesjonalnie, między najbogatszymi a tymi mniej bogatymi tworzy się ogromna przepaść. To samo zjawisko obserwowaliśmy kiedyś w piłce męskiej, dlatego polskich klubów od lat nie oglądamy w Lidze Mistrzów. Jeśli nie uda się awansować w najbliższym sezonie, w kolejnym może być to już niemożliwe do zrealizowania.
czytaj także: Koniec rundy wiosennej, RTP Unia gromi w Warszawie
Na kolejkę przed końcem RTP Unia mistrzem półmetka
Kogo obchodzi to babskie kopanie! Unia jest tylko jedna, męska. Niech se pan trener wymyśli inną nazwe. Na przykład Brukarz Racibórz i wszystcy będą widzieli o co chodzi.
Pan Trawiński niech przypilnuje swoich pracowników którzy robią na odwal chodniki i bruki, często krzywe, bez właściwego podłoża. Pańskie oko konia tuczy. Wiele chodników robionych przez Bruki Trawiński wymaga już remontu. Często realizują te inwestycje ludzie przyjęci bez zawodu i doświadczenia, Byle firma hulała. Jakoś to będzie.
coście tacy zawistni? Zróbcie coś wielkiego, cwaniacy…
Nikt tu nie pisał o zazdrości, tylko przypomniał o sprawach zasadniczych opłacanych z pieniędzy podatników. Przedewszystkim obowiązki zawodowe i dobrze spełnnione obowiązki wobec społeczeństwa w tym mieście w sferze gospodarczej.To są miliony.
Panie trenerze, a może dać szanse niech sie Kaletka ogrywa w pierwszym składzie ? Może nie od razu ale choicaż kwadrans, przy wysokim prowadzeniu
Biedny ten Paweł Strzelczyk… Cały czas z nim rozmawia… napiszcie kiedy skończy.
Kaletka jest za młoda na pierwszą drużynę, bo dopiero od 16 lat można
grać w Ekstralidze.
D.L. jakby coś to kobieca Unia nazywa się RTP Unia Racibórz, a męska KP Unia Racibórz… burak…
Kobiety o dużo lepiej sobie radzą od mężczyzn w Unii, wiec nie mam pojęcia o co Ci koleś chodzi…
Fazi **