Radni PiS i "Oblicz" nie zgodzili się na rozłożenie na raty należności, którą winien jest miastu nabywca starego basenu przy ul. Bema. – Dobry pasterz owce strzyże a nie dorzyna – skomentował posunięcie opozycji radny Artur Jarosz.
Członkowie miejskiej Komisji Rozwoju Gospodarczego zostali poproszeni o wyrażenie opinii, czy nabywca nieruchomości w obrębie ul. Bema i Jeziorowej mógłby należność wobec gminy wynoszącą 601 tys. zł uregulować w trzech ratach spłacanych przez 3 lata. Teren ten przeznaczono pod budownictwo mieszkaniowe, jednak w trakcie realizacji inwestycji przedsiębiorca musiał wyłożyć dodatkowe 300 tys. na palowanie, którego to wydatku początkowo nie przewidział i w związku z tym znalazł się w trudnej sytuacji. – Miasto na tym nie straci, a wręcz zyska, bo od rat będą płacone odsetki – poinformował Mirosław Lenk dodając, że w trudnych dla gospodarki czasach rozwiązanie takie pomoże uchronić przedsiębiorcę z naszego miasta przed "dorżnięciem". Prezydent uprzedził ewentualne oskarżenia i powiedział, że pana Arkadiusza Wójcickiego, właściciela firmy, nie zna nawet z widzenia.
Po podliczeniu głosów okazało się, że zarówno "za", jak i "przeciw" głosowało po pięciu radnych, a to oznacza, że sprawą zajmie się jeszcze raz komisja, czyli decyzja odwlecze się przynajmniej o miesiąc – Dobry pasterz strzyże owce, a nie dorzyna – rzucił Artur Jarosz pod adresem głosujących przeciwko projektowi radnych z PiS i Oblicz. – A gdzie był pan i pana koledzy, jak odbywała się nadzwyczajna sesja poświęcona tej sprawie? – nie pozostał dłużny Tomasz Kusy. Rozpętała się krótka, ale burzliwa dyskusja. Radni koalicji zarzucali swym opozycyjnym kolegom, że ich veto wymierzone jest przeciwko rozwojowi gospodarczemu miasta. – Jak tak będziemy dbać o to miasto to co będzie?- spytał przewodniczący komisji Franciszek Mandrysz. Kusy i pozostali opozycyjni radni bronili się, że koalicja nie podchodzi do swych obowiązków poważnie i dopiero teraz wykazuje zainteresowanie sprawą basenu. – Mogliście spokojnie nas przegłosować (komisja rozwoju gospodarczego liczy 14 radnych – red.) ale kilku z was wyszło wcześniej. Niektórzy radni z koalicji notorycznie przychodzą na komisję spóźnieni, a już po 5 minutach wychodzą – skomentował Kusy.
Aktualny stan inwestycji:
/ps/
Panu Jaroszowi,obrońcy uciśnionych, przypomnę tylko jak potraktował niepełnosprawnego z ul. Drzymały.
[url=http://www.nowiny.pl/artykul.php?a=show_art&ida=54335]http://www.nowiny.pl/artykul.php?a=show_art&ida=54335[/url]
Dalej Pan będzie smucił o stzryżeniu owiec jak sam chce golić je do łysego??
To mi dopiero profesjonalizm dziennikarski ale to świadczy o poziomie tego portalu w ogóle. Siedzi dziennikarzyna na komisji finansów i nawet nie wie na jakiej komisji siedzi bo potem pisze bzdury.
„Miasto na tym nie straci, a wręcz zyska, bo od rat będą płacone odsetki…” – toż ci tupet i indolencja imć naszego prezydenta – jesli odsetki uznaje jako zysk.
Pry okazji: do figofago: jestes nasłany przez koalicję czy konkurencyjny portal? Niewygodny temat dla twoich kolesiów został poruszony? Albo jakis inny cel masz w tym aby rozmydlac temat (może reprezentujesz inwestora budowy?)? Przeciez na bema budowa juz jest tak zaawansowana, że za chwile się będą mieszkanka sprzedawały a sedno sprawy w tym, że od miasta chce się „wyłudzić” kredyt 600 tys oprocentowany na poziomie odsetek (bez kosztów prowizji i zbezpieczen które w banku są głownym źródłem dochodu? Jaką tu polityke Miasto realizuje? Nie ma własnych kredytów do spłaty aby udzielac niskooprocentowanych kredytów inwestorom, którzy „nie przewidzieli kosztów budowy” ? śmieszne
Zero kredytu z podatkow. Albo sprzeda mieszkania po dobrej – dla kupujacych cenie albo pod mlotek.
Developer na pewno chce przetrzymac niskie ceny za nasze pieniadze a bank go już sciga za poprzedni kredyt.
Mówię nie jako podatnik i potencjalny przyszły nabywca.