Tłum fanów rocka zjawił się 12 maja na stadionie PWSZ, aby uczestniczyć w koncercie grupy TSA. "Alien" i "Kocica" to niektóre przeboje grupy, które można było usłyszeć. Jako support wystąpiły: Herezis, Amphwirr i Leniwiec. Zobacz fotorelację 1 oraz fotorelację 2.
Zabawa na stadionie zaczęła się już o godzinie 16.00. Jako pierwszy przed raciborskimi studentami miał okazję wystąpić zespół Herezis. Koncerty grupy to mieszanka energii i skrajnych emocji, gdyż dla muzyków ich gra jest właśnie sztuką wyrażania emocji. Nigdy nie wiadomo co zdarzy się na koncercie. Zwycięzcy konkursu "Twoja szansa, Twój sukces" wystąpili ze swoim stałym repertuarem. Teksty grupy to smutne wiersze pisane przez wokalistę zespołu opowiadają o trudnych wyborach jakich musimy dokonywać co dnia.
Teksty połączone z gitarowym brzmieniem dają niezwykle wybuchową mieszankę, przy której można się dobrze bawić, co udowodnili wczoraj studenci. Tuż po zespole Herezis na scenę wyszli chłopaki z zespołu Amphwirr, których szeregi od niedawna zasila głos kobiecy. Podczas jednej z piosenek konferansjer powiedział, że wśród publiczności znajduje się Marek Kapłon, perkusista grupy TSA. Następnym zaskoczeniem dla publiczności było wyjście na scenę Stefana Machela, gitarzysty TSA. Machel zagrał jeden utwór z chłopakami z Raciborza. Gitarzysta dał publiczności przedsmak tego, czego za niespełna dwie godziny będą mogli wysłuchać.
Kolejną grupą jaka wystąpiła pierwszego dnia raciborskich juwenaliów był Leniwiec. Leniwiec gra melodyjnego, czadowego punk-rocka wzbogaconego dźwiękami saksofonu, akordeonu i puzonu. Dochodzą do tego zazwyczaj zaangażowane i polityczne, ale czasem też zupełnie niepoważne, teksty. Punk rock w ich wykonaniu to nie tylko mocne hasła o sprawach, które uważają za słuszne i ważne, ale też zabawa, dowcip i humor.
W wykonaniu tego zespołu na stadionie można było wysłuchać m.in. następujących utworów: "Chcemy spokojnie żyć", "Długa historia punk rocka", "Znam te wasze sny", "Szlaban graniczny", a na bis zaśpiewali "Heretyka". W czasie gdy do koncertu szykował się zespół TSA, obok sceny wszyscy mogli podziwiać pokaz ognia w wykonaniu rybnickiej grupy "Spaleni".
Aby zabić czas, podczas którego muzycy TSA stroili instrumenty, konferansjer przeczytał publiczności biografię grupy, a następnie zachęcał wszystkich do tego by wykrzykiwali nazwę zespołu. – Wtedy na pewno szybciej wyjdą na sceną – zapewniał. Tak też się stało, podczas gdy wszyscy krzyczeli "TSA" na scenie pojawili się Marek Kapłon, Andrzej Nowak, Janusz Niekrasz, Stefan Machel i Marek Piekarczyk. "Chodzą, chodzą ludzie po świecie. Nic im w życiu się nie wiedzie. Tacy mali, tacy biedni, przestraszeni, zagubieni" – grupa koncert rozpoczęła utworem "Chodzą ludzie".
Najlepiej bawili się studenci. W końcu juwenalia są ich świętem. Jednak na koncert TSA przyszło mnóstwo ludzi nie związanych z PWSZ. Wśród publiczności było mnóstwo fanów zespołu w różnym wieku i to nie tylko z Raciborza. – Uwielbiam TSA. Wychowałem się na ich muzyce. Mój ojciec był wielkim fanem "Piekarczyka i spółki" i swoje zainteresowanie muzyką rock i heavy-metal przekazał mi – mówił Marcin, który na koncert przyjechał z Jastrzębia Zdroju.
Wokalista sypał dowcipami, zwracał się osobiście do niektórych osób z widowni, dzięki czemu podczas koncertu wytworzyła się niesamowita atmosfera. W tym roku grupa obchodzi 25-lecie swojej działalności. Jak oni to robią, że na ich koncerty ciągle przychodzą tłumy, które w dodatku bawią się znakomicie? Fenomen grupy tkwi w ich muzyce. Fani heavy-metalu swoich idoli muszą szukać za granicą. Gdyż w Polsce nie mamy wiele zespołów, które grałyby właśnie ten rodzaj muzyki. TSA, Turbo to pierwsze co przychodzi na myśl gdy w grę wchodzi polski heavy-metal. TSA zaspokaja potrzeby fanów cięższych brzmień. Specyficzny głos Piekarczyka, gitarowe solówki Nowaka i teksty emanujące pozytywną energią – to jest to z czego najbardziej słynie zespół.
Podczas koncertu można było usłyszeć największe przeboje grupy takie jak "Alien", "Chodzą ludzie", "Kocica", "Bez podtekstów" oraz jak powiedział Marek Piekarczyk piosenkę, którą znają wszyscy, nie tylko fani grupy, chodzi oczywiście o "51". Utwór ten dedykowany jest zazwyczaj Ryszardowi Riedlowi z Dżemu . Jednak podczas występu w Raciborzu, wokalista zaproponował, aby każda osoba zadedykowała tę piosenkę jakiemuś zmarłemu członkowi swojej rodziny lub przyjacielowi. Podczas prawie dwugodzinnego koncertu zespół nie zwalniał tempa. "Alien", "51" i "Trzy zapałki" to utwory podczas których zespół dał nieco odpocząć publiczności. Jednak nikt wcale nie chciał odpoczywać. Kiedy grupa zeszła ze sceny wszyscy klaskali i prosili o bis. Zespół nie dał się długo prosić. Po kilku minutach muzycy wyszli na scenę i wykonali jeszcze dwa kawałki.
Czytaj również:
Racibórz w rękach studentów. Rozpoczęły się juwenalia
"Sport ku radości" po raz trzynasty
/p/
Koncert był super, bardzo dobra relacja. Brawa dla redakcji. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na mały błąd: w tekście napisaliście, że TSA w tym roku obchodzi 25-lecie działalności, co nie jest prawdą. Grupa powstała w 1979 roku, więc jak łatwo obliczyć ma nie 25, a 31 lat [url=http://www.tsa.com.pl/biografia/](http://www.tsa.com.pl/biografia/).[/url]
Legendarna tylko diabelsko-SRALNA!!!!!
jakie bzdury w tym tekscie sa powypisywane???? autor tego artykułu był w ogóle na miejscu ???? bzdury bzdury i jeszcze raz bzdury widać tu rękę profesjonalisty i doświadczonego dziennikarza 😀 Jak na stronie internetowej można wypisywać informacje niezgodne z prawdą???? Nie konferasjer zaprosił na scene członka zespołu TSA, tylko gitarzysta zespołu Ampwhirr :), i nie gitarzyste, a perkusiste który wykonał z nimi utwór Proceder. Zainwestujcie w lepsze zródło informacji 🙂 to taka mała rada na przyszłosc.
a tak z drugiej strony bardzo dobry występ dał zespół [color=#000000; font-family: 'MS Shell Dlg 2′; font-size: 8pt]AMPWHIRR. Nowa wokalistka wniosła wiele pozytywnej energii, przynajmniej takie było moje odczucie. Wokal powala na nogi. [/color]
Wie ktoś może czy maja oni jakieś nagrania????
po pierwsze to impreza zorganizowana na poziomie w skali 0-6 to ja daje 2. nie chce się tutaj rozpisywa o toi toich bez zamkniec i braku jmiejsc siedzadych….ale …. to ze zagrało TSA czyli legenda polskiego rocka, to nie znaczy ze jwenalia to festiwak byłych fanów rocka?? a co do wspomnianego AMPWHIRR to wokal tutaj nic nie pomoże. Chłopaki, gracie metaLiczną nude i tyle. Wasze rify TO NUDA I NIC PONAD TO. Dziękuję
to prawda! organizacyjnie impreza lezala… 5 toi toi na taki duzy teren?! niech organizator sie cieszy, ze bylo stosunkowo malo ludzi, bo jakby stadion sie wypelnil bardziej to kolejkom nie byloby konca… przy i tak niewielkiej ilosci ludzi kolejki byly dlugie a duza czesc „studentow” zalatwiala sie pod drzewami. Niech sie organizacja poprawi a bedzie lepiej 🙂
co do koncertow: Herezis zagralo bardzo dobry koncert, widac ze zespol idzie naprzod i niech tak dalej trzyma, perkusja i gitary to najwieksze atuty zespolu. Ampwhirr tez bardzo fajnie zagralo, nie bylo to tak zywe jak Herezis, ale widac ze chlopaki (+wokalistka) maja zupelnie inny styl, ballady super a Proceder wykonany z perkusista TSA powalal kazdym dzwiekiem!!! Leniwiec to juz zespol z klasa, widac profesjonalizm, widac doswiadczenie, zywa muzyka to reakcja publiki tez zywa! w koncu TSA… ten zespol nie gra zlych koncertow! tyle w tym temacie. Dzieki!