… życzyli dziś uczestnikom XII Raciborskiego Rajdu Trzeźwościowego wszyscy jego sympatycy. W tym roku cykliści pokonają łącznie 3500 kilometrów i przejadą m.in. przez Nowy Sącz, Żywiec, Świnoujście i Kołobrzeg. Do Raciborza wrócą 14 sierpnia.
Pomysłodawcą Rajdu Trzeźwościowego Dookoła Polski jest Marian Niewiadomski. Należy do klubu abstynenckiego "Helios". W 1998 roku wybrał się z grupą kolegów do Drohiczyna na spotkanie z Ojcem Świętym Janem Pawłem II. Papież poświęcił tamten dzień osobom uzależnionym. Właśnie wtedy postanowił podziękować w symboliczny sposób wszystkim trzeźwym alkoholikom, organizując rajd rowerowy dookoła Polski. Nosi on imię Wielkiego Rodaka.
W pierwszym rajdzie udział wzięły dwie osoby. Jednak z każdym kolejną edycją było ich już coraz więcej. W tegorocznym rajdzie udział wzięło 30 uczestników. – Dużo osób dołącza do nas w trakcie rajdu. Jadą z nami 2 – 3 etapy w akcie solidarności z uczestnikami, a później się odłączają – mówi Tadeusz Wilk z Jastrzębia Zdroju. Tadeusz Wilk, tak jak większość cyklistów uczestniczy w rajdzie już po raz kolejny. – Jadę już po raz siódmy. Uwielbiam jeździć na rowerze. Jest to moja pasja. Kiedy rajd się kończy już zaczynam myśleć o następnym – dodaje. Cykliści pokonają 3500 kilometrów. Przejadą m.in. przez Nowy Sącz, Żywiec, Nowy Targ, Gorlice, Białystok, Ełk, Świnoujście i Kołobrzeg. Rajd w ciągu tych kilkunastu lat przerodził się w forum współpracy miast, gmin i firm.
Uczestnicy imprezy starają się, promować swoje miejscowości. Wśród rowerzystów były osoby z Radlina, Rudy Śląskiej, Jastrzębia Zdroju i Raciborza. W imprezie udział biorą zarówno mężczyźni jak i kobiety, osoby w różnym wieku i z różnych środowisk. Wśród nich jest również Leszek Mazurek, były kolarz. – Pod górkę nikt z nim nie ma szans – zachwalali pana Leszka koledzy. Leszek Mazurek kilka lat temu stracił w wypadku rękę, jednak jak przyznaje nie przeszkadza mu to w niczym, a na pewno nie w jeździe na rowerze. – Udział w rajdzie biorę po raz drugi. Wystartuje, ale nie wiem ile zdołam przejechać i nie chodzi wcale o kondycję, tylko o rodzinne plany wakacyjne. Rowery zawsze były moją pasją. Brałem udział w kilku wyścigach, jednak po wypadku musiałem zrezygnować z udziału w nich – mówił. Cykliści kilka minut przed godziną 11.00 wyruszyli z raciborskiego Rynku na który powrócą dopiero 14 sierpnia.
W centrum miasta uczestnicy rajdu spotkali się z sympatykami tej imprezy. Wszyscy wszystkim życzyli szerokiej drogi, udanej pogody, gumowych słupów i połamania szprych. Pożegnać rowerzystów przyszli również prezydent Mirosław Lenk, starosta Adam Hajduk i zastępca prezydenta Raciborza, Ludmiła Nowacka. – Życzę Wam, abyście w drodze nie mieli żadnych przykrych sytuacji i wypadków. Obyście na swojej drodze spotykali samych dobrych ludzi. Wracajcie cali i zdrowi – powiedział starosta. Głównym celem rajdu jest propagowanie trzeźwości i zdrowego trybu życia.
/p/