„Energy drink” może być niebezpieczny

Sanepid alarmuje: coraz młodsze dzieci piją napoje energetyczne. Pije je już co piąty gimnazjalista – tak wynika z przeprowadzonych badań. Napoje te stały się bardzo popularne nie tylko wśród dorosłych, ale także wśród dzieci i młodzieży.

Zdaniem specjalistów żywienia , picie tego typu napojów jest szkodliwe, szczególnie dla dzieci i młodzieży ponieważ młody organizm ma mniejsze możliwości niż dorosły, by bezpiecznie zużyć i usunąć składniki zawarte w "energy drinkach".

- reklama -

 

Zapytaliśmy uczniów raciborskich szkół podstawowych i gimnazjów czy piją "energy drinki" i dlaczego, czy wiedzą, że ten napój jest niewskazany dla dzieci. Oto ich odpowiedzi: – Ja nie piję takich rzeczy, bo mama mi nie pozwala. Wiem, że są niezdrowe, ale moi koledzy je piją – mówi Damian z SP nr 15. – Czasami pije takie napoje. Jestem potem pełny życia, nawet jak się nie wyspałem. No wiem, że są szkodliwe, ale co teraz nie jest szkodliwe – mówi uczeń 3 klasy z Gimnazjum nr 3. – Kiedyś się napiłam takiego energy drinka, ale się zatrułam i już później nie próbowałam. Nie wiem czy to było przeterminowane, czy ja nie mogę tego pić, ale pewnie już tego nigdy nie wypiję – mówi Sandra z Gimnazjum nr 5. Podobna sytuacja spotkała jej kolegę ze szkoły. On także uważa, że energy drinki to świństwo.

 

W przypadku tego rodzaju napojów chodzi przede wszystkim o związki mające działanie pobudzające, takie jak kofeina, która pobudza układ nerwowy, zwiększa liczbę skurczów serca oraz podnosi ciśnienie krwi i tauryna, która pobudza mięśnie (w tym serce) do pracy oraz wzmaga koncentrację i sprawia, że mięśnie szybciej regenerują się po wysiłku. Organizm "myśli" wtedy, że nie jest zmęczony choć wcale tak nie jest. W napojach energetyzujących znajduje się również duża dawka witamin z grupy B (B6 i B12) oraz witaminy PP, które utrzymują sprawność układu nerwowego, poprawiają pamięć i koncentrację. Kofeina we wszystkich napojach tego typu obecna jest w bardzo dużych ilościach. Jedna szklanka napoju energetyzującego dostarcza aż 80 mg kofeiny, w porównaniu – filiżanka kawy o średniej mocy ma 70 mg kofeiny, szklanka herbaty od 10 do 50 mg, a puszka coli 40 mg. Nadużywanie kofeiny i innych zawartych w tego typu napojach substancji chemicznych wywołuje negatywne skutki zdrowotne jakie jak: podniesienie ciśnienia tętniczego, palpitacje serca, udary, nudności czy biegunka.

 

Dlatego napoje energetyczne mogą pić zdrowe osoby dorosłe w rozsądnych ilościach, na przykład w sytuacjach, gdy nie mają możliwości odpoczynku przed czekającym ich wysiłkiem fizycznym lub umysłowym. Jednak zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż picie energetycznych drinków jest wypicie średnio mocnej kawy. Z pewnością napojów tych powinny się wystrzegać osoby z wysokim ciśnieniem tętniczym, dzieci, kobiety w ciąży i karmiące piersią, osoby z cukrzycą, zaburzeniami neurologicznymi i schorzeniami wątroby.

 

Mimo ostrzeżeń na puszce napoju energetycznego: produkt przeznaczony dla dorosłych, niewskazany dla dzieci, wysoka zawartość kofeiny – niepokojąca staje się rosnąca popularność tych napojów wśród dzieci i młodzieży. Naukowcy twierdzą, że nadużywanie tych napojów prowadzi do cukrzycy i innych chorób przemiany materii u młodych. Przedawkowanie natomiast wit. B12 prowadzić może do zaburzeń funkcjonowania układu nerwowego, zakłócenia wzrostu u dzieci czy depresji. Regularne i nadmierne spożycie tego typu napojów może wpływać na ryzykowne i agresywne zachowania młodych ludzi takie jak: przemoc, seks bez zabezpieczeń oraz sięganie po inne substancje psychoaktywne.

 

Szczególnie niebezpieczne jest mieszanie napojów energetyzujących z alkoholem. Niestety drinki złożone z tych właśnie składników bardzo powszechne są w klubach i dyskotekach. Tymczasem alkohol wymieszany z tym napojem szybciej się wchłania co przyspiesza upojenie, ale także zatrucie. U niektórych osób po wypiciu takiej mieszanki wzrasta poziom agresji. Z tych właśnie powodów niektóre kraje Europy, np. Dania i Norwegia, zabroniły rozprowadzania napojów energetycznych. We Francji natomiast warunkiem ich sprzedaży jest dokładna informacja o szkodliwości napoju znajdująca się na etykiecie.

 

Niestety, większość młodych ludzi sięga po "energy drinki" ze względu na panującą modę lub w nadziei, że pomogą w osiąganiu lepszych wyników w nauce, sporcie i innych aspektach życia. Natomiast efekt napojów energetycznych jest krótkotrwały, nie poprawią one kondycji ani nie sprawią, że będziemy wypoczęci. Szybko wraca uczucie zmęczenia i znużenia. Z pewnością nie zastąpią snu i normalnego odpoczynku.

 

W Polsce Główny Inspektor Sanitarny chce wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów energetycznych dzieciom poniżej 12-13 roku życia oraz by na opakowaniach tych napojów umieszczano duże napisy ostrzegawcze. Eksperci popierają ideę lecz są zdania, że zakaz powinien obowiązywać już w przypadku 15-16-latków. Na początku roku UNESDA – Europejski Związek Stowarzyszeń Producentów Napojów Bezalkoholowych zdecydował,  że wszyscy producenci napojów energetyzujących do końca roku mają zamieścić na puszkach ostrzeżenia, że napoje te nie są wskazane dla dzieci.

 

/w/

 

Źródło: PSSE Racibórz (opracowanie L. Kurzydem)

- reklama -

1 KOMENTARZ

  1. Szkodzą i to bardzo
    [url=http://zdrowaforma.blogspot.com/2014/06/dodaje-skrzyde-co-odejmuje.html?m=1]http://zdrowaforma.blogspot.com/2014/06/dodaje-skrzyde-co-odejmuje.html?m=1[/url]

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj