Acapulco nie będzie, żwirownie wracają do wędkarzy

Żwirownie na Ostrogu zostaną na 10 lat wydzierżawione kołu wędkarskiemu ze śródmieścia działającemu przy PZW. To sposób miasta na zagospodarowanie tych terenów wobec fiaska ze sprzedażą na raciborskie Acapulco.

Wędkarze dzierżawili już kiedyś nieruchomość w obrębie ul. Rudzkiej i Grzonki czyli popularne żwirownie na Ostrogu. Miasto wypowiedziało umowę za porozumieniem stron, kiedy pojawiła się możliwość zbycia terenu w celu utworzenia tam ośrodka rekreacji wodnej.

- reklama -

Jako, że nic z tego nie wyszło, miasto chcąc zapewnić sobie utrzymanie tych terenów w należytym porządku, najchętniej znów widziałoby tam związek wędkarski jako gospodarza. PZW Koło nr 45 w Raciborzu zwróciło się więc do rady miasta o przywrócenie dzierżawy na okres 10 lat bez konieczności stawania do przetargu. Pozytywnie wypowiedzieli się za tym członkowie komisji gospodarki miejskiej.

– Rozumiem, że umowa jest tak skonstruowana, że jak pojawi się potencjalny inwestor da się ją wypowiedzieć bez żadnych odszkodowań? – chciał się upewnić się Henryk Majnusz (zdj.), szef komisji, na co Wojciech Krzyżek przytaknął. – Wędkarze z pewnością lepiej potrafią zadbać o ten teren niż my – uzasadnił wiceprezydent.

 

Związek po przejęciu żwirowni zamierza prowadzić racjonalną gospodarkę rybacko – wędkarską w postaci zarybień i odłowów kontrolowanych. Dzięki stałej obecności zapewni również bezpieczeństwo, także w porze nocnej.

 

/ps/

- reklama -

1 KOMENTARZ

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj