Niegdyś piękne rezydencje – dziś opuszczone i zdewastowane obiekty. Z drobną różnicą: o ile o ruiny dawnego pałacu Eichendorffa w Łubowicach ludzie dbają, o tyle o ruinach pałacu Eickstedtów w Sławikowie wszyscy zdaje się zapomnieli.
Wakacje oraz dobra pogoda skłaniają do aktywnego wypoczynku. Żeby zobaczyć coś interesującego, nie trzeba wcale pokonywać setek kilometrów. Wystarczy wsiąść na rower i udać się do niedalekich Łubowic bądź Sławikowa (powiat raciborski, gmina Rudnik), po drodze "zaliczając" przeprawę promową w Ciechowicach.
Przeprawa promowa czynna jest od poniedziałku do soboty w godz. 5:30-9:30 i 13:00-17:00, a także w niedzielę w godz. 9:30-12:30 i 13:00-17:00. Dystans, jaki jest do pokonania w obie strony wynosi niecałe 30 km.
Aby dojechać do Łubowic, wystarczy w Grzegorzowicach skręcić w lewo, by po kilku minutach dotrzeć do ruin pałacu Josepha von Eichendorffa. Dawna rezydencja poety doby romantyzmu znajduje się wśród drzew, na niedużej polance. Obok ruin znajduje się stary cmentarz, gdzie pochowano rodziców pisarza.
Kilka kilometrów od Łubowic znajduje się Sławików, gdzie dotrzemy do kompletnie zdewastowanego XIX-wiecznego pałacu rodziny Eickstedtów. Tętniąca niegdyś życiem piękna rezydencja – mimo, że jest w fatalnym stanie – zadziwi niejednego turystę, tudzież pasjonata tego typu obiektów. Obok pałacu znajdują się zabudowania dawnego folwarku, a kawałek dalej – również zrujnowana – kaplica-mauzoleum.
Zaczerpnięte z portalu tylkokuznia.info