Nie udało się zbyć Placu Długosza i innych nieruchomości przeznaczonych na sprzedaż. To sprawia, że założone w budżecie dochody z tego tytułu pozostają niezrealizowane. Prezydent jest optymistą: – To nasz kapitał na przyszłość.
Miasto nie ma problemu ze sprzedażą mieszkań ze swego zasobu ani działek budowlanych. Gorzej rzecz się ma, jeśli chodzi o większe nieruchomości. Nie udało się zbyć Placu Długosza, nieruchomości przy ul. Kościuszki czy terenu przy Auchan. Prezydent Lenk nie rozpacza z tego powodu. – Teraz nie ma koniunktury, to zły okres na sprzedaż dużych działek. Prędzej czy później nabywca się znajdzie, jeśli nie w tym roku to w następnym. To jest nasz kapitał na przyszłość, bo gmina zawsze będzie potrzebowała środków na rozwój – tłumaczył w trakcie posiedzenia komisji gospodarki miejskiej.
Prezydent nie prognozuje z tego powodu większych problemów z realizacją budżetu. Choć przyznaje, że "będzie musiał zacisnąć pasa i przyoszczędzić na wydatkach", to ma nadzieję, że nie odbędzie się to kosztem zaplanowanych na ten rok inwestycji.
/ps/