„Kampania może być brutalna, ale nie wolno zidiocieć”

Tak na pytanie kogo poprze w wyborach do senatu odpowiada H. Siedlaczek. Sumienie parlamentarzysty jest rozdarte pomiędzy kandydatem swojej partii, a swym dawnym zastępcą. Jest jednak sposób, by wilk był syty i owca cała.

Przypomnijmy, w okręgu nr 72 o mandat senatora ubiegają się między innymi Adam Zdziebło z Platformy Obywatelskiej oraz Adam Hajduk – kandydat niezależny, starosta powiatu raciborskiego. Wśród różnych możliwych wariantów niewykluczone jest, iż to właśnie między nimi rozstrzygnie się batalia o senatorski fotel. Żeby jednak do tego doszło, każdy głos, każde poparcie udzielone kandydatowi jest tym, co krok po kroku przybliża wyśniony cel. Im znaczniejsza persona poparcia udzieli, tym krok ten jest proporcjonalnie dłuższy.

- reklama -

 

Adam Hajduk jest w o tyle trudnej sytuacji, że jego najbardziej naturalni sojusznicy w naszym powiecie są jednocześnie członkami Platformy Obywatelskiej (a więc ugrupowaniem jego najgroźniejszego konkurenta), z którą są  jednoznacznie kojarzeni. Dotyczy to zwłaszcza Henryka Siedlaczka. – Przynależność do partii politycznej wiąże się z pewną dyscypliną i obowiązkami – tłumaczy parlamentarzysta z Rud na pytanie, komu udzieli swojego poparcia.

 

Z niezręcznej sytuacji stara się wybrnąć poprzez lansowanie Hajduka swoją osobą w trakcie różnych wydarzeń. Od kilku tygodni panowie pokazują się razem wszędzie tam, gdzie tylko mogą. – Nie mogę inaczej, Adam to mój wieloletni współpracownik, były zastępca. Przyjaźnimy się, a jako starosta i wicestarosta stanowiliśmy najlepszy duet w historii samorządu powiatowego na raciborszczyźnie – deklaruje poseł Siedlaczek.

 

/ps/

 

czytaj także: Wśród serdecznych przyjaciół pasy zająca zjadły?

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj