Tylko jedna oferta wpłynęła do raciborskiego magistratu w przetargu na zakup nowego samochodu służbowego dla urzędu. Złożył ją autoryzowany diler Škody z Katowic.
Składanie ofert zakończyło się dziś przed południem. Jak informuje Anita Tyszkiewicz – Zimałka, oferta firmy Auto- Śliwka, autoryzowanego dilera tej marki z Katowic, była jedyną. Teraz oferta będzie analizowana, czy spełnia wszystkie warunki formalne i dopiero wtedy okaże się, czy raciborscy urzędnicy będą jeździć Škodą superb, bo najprawdopodobniej o taki model chodzi.
Termin związania ofertą wynosi 20 dni, więc jeśli spełnia ona kryteria, nowy wóz powinien zajechać pod ratusz w ostatnich dniach tego roku.
W ubiegłym tygodniu inny ze sprzedawców samochodów próbował zainteresować urząd swoją ofertą. Jednak proponowany model miał minimalnie słabsze parametry od wymaganych, więc oferta nie została dopuszczona (pisaliśmy o tym w czwartek 1 grudnia ).
/ps/
Oczywiście to, że kryteria spełnił tylko jeden sprzedawca jest czystym przypadkiem? Tak samo jak z przetargami na brukowanie chodników…………..
Widzisz a nie grzmisz….
No Kto By Pomyślał?
Gadać
Kpina, ktoś to powinien zbadac.. przeciez to pachnie przekrętem na sto kilomentrów
Czego się czepiacie, przeciweż wszystko LEGE ARTIS
Już wiemy dlaczego batorego woda już nie zaleje. Bo tam są największ wały.
OTO skromność moi Państwo. Mogli kupić mercedesa, BMW, a tu skromna szkodówka wystarczy. BRAWA za oszczędzanie na wydatkach w ciężkim czasie kryzysu dla gospodarza naszego miasta. TYLKO tak dalej!
POd choinkę … ?
szyta grubą nicią … a co na to … RIO ? wpadnie „prezent” jak śliwka… w kompot świąteczny ?
Jak ustawili przetarg to po świętach będą jeździć tym pojazdem
http://pl.wiktionary.org/wiki/wi%C4%99%C5%BAniarka%5Bimg%5Dhttp://kwp.radom.pl/upload/image/Info5/wiez1int.JPG%5B/img%5D
Jedna oferta dlatego, że inni dilerzy nie mają czasu na przygotowywanie ofert, które i tak zostaną odrzucone, nie chcą też, aby ich marka była kojarzona z tym, co tu się dzieje. Proponuję referendum za odwołaniem prezydenta Raciborza.
Niestety to walka z wiatrakami. Wprawdzie nie jestem skrajnym pesymistą ale raczej umiarkowanym realistą. Jednak twierdzę, że w dzisiejszym państwie polskim nikomu nie zechce się ścigać się przestępców, którzy ustawiają przetargi. Zwłaszcza na małe kwoty, rzedu 100 tys zł. Owszem, też sądzę, że inni oferenci aut mogli odpuścić przetarg kiedy zapytanie ofertowe wskazywało „wybrany” model i dyskredytowało inne modele. W tej branzy tak jest: dobre zapytanie z idealnie dopasowanymi parametrami i nikt nie podskoczy. Pytanie czy „wybraniec” zapłacił (odpalił działkę) w inny mniej formalny sposób ? To pytanie do mediów…
Zgadnijcie ile zapłacą za to to CUDO ? 99,9 tyś. zł………………………