5 marca upłynął termin, do którego mogli zgłaszać się zainteresowani zakupem należącej do urzędu miasta toyoty. Auto wystawiono na sprzedaż po zakupie nowej skody. Tymczasem atrakcyjna cena nie wzbudziła zainteresowania.
Auto zostało wystawione na sprzedaż niecały miesiąc temu. W magistracie liczono, że wyprodukowany w 2005 roku pojazd, mający blisko 190 tys. km przebiegu, uda się sprzedać za przynajmniej 27 tys. zł (w ogłoszeniu o sprzedaży wyraźnie zastrzeżono, że nabywcą zostanie ten, kto zaoferuje najwyższą cenę). Niestety, po upływie przewidzianego terminu okazało się, że nie wpłynęła żadna oferta.
Na razie nie wiadomo jakie będą dalsze losy pojazdu. Może pozostać do użytku urzędników lub po raz kolejny trafić pod młotek z obniżoną ceną wywoławczą. Tak stało się za pierwszym razem gdy toyota nie została sprzedana. Miasto wówczas obniżyło cenę pierwotnie wynoszącą 30,5 tys. zł.
/p/
——————————————————————–
Polecamy materiały wideo:
ojej , a co szkodzi prezydentowi , niech ma dwa auta