25 – lecie „Solidarności” to dobra okazja, aby odświeżyć pamięć o Sierpniu 1980 o dniach pełnych trudu, nadziei, a jednocześnie lęku. Wszyscy potrzebujemy tego przypomnienia, aby nie lękać się podejmować idei wielkich.
Niejeden raz naród polski upokorzony przez narzuconą mu ideologię, niosącą wszelkie rodzaje zniewolenia i dyktat polityczny, naród któremu odmawiano prawdy i sprawiedliwości, godnego życia – powstawał. O chleb i wolność upomnieli się pierwsi poznaniacy. Władza odpowiedziała, że odrąbie każdą podniesioną przeciw niej rękę. Zginęli ludzie. Potem przyszło Wybrzeże – rok 1970. Wielu zabitych i rannych. A potem Radom 1976 r. I „ścieżki zdrowia.” Miarka się przebrała. Czekano na iskrę ducha. Przyniósł ją papież Jan Paweł II w 1979 r.
Czerwiec tegoż roku, Warszawa. Tłum Polaków na Placu Zwycięstwa z zapartym tchem słuchał homilii Ojca Świętego. Padły wtedy znamienne słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze Ziemi. Tej Ziemi.” I powiał wiatr odnowy. W sierpniu 1980 r. Narodziła się „Solidarność”, w Gdańsku, Szczecinie, na Śląsku, w całym kraju, dając początek wielkim przemianom w Polsce i Europie.
Historia sprawiła, że Lech Wałęsa, wówczas jeden z najbardziej aktywnych robotników, stał się symbolem tego ruchu społecznego i politycznego. Ale „Solidarność” to także wielu innych, bez których by nie powstała. To taże Anna Walentynowicz, Andrzej Gwiazda, Karol Modzelewski, Jacek Kuroń, Bogdan Borusewicz, Tadeusz Mazowiecki, Zbigniew Bujak, Henryk Wujec, Adam Michnik, Lech i Jarosław Kaczyńscy i wielu innych znanych i mniej znanych działaczy. Bez nich trudno sobie wyobrazić powstanie „Solidarności” i wolnej dziś Rzeczpospolitej. Poszło za nimi około 10 mln. Polaków, w których obudziła się nowa świadomość – idea wspólnej walki – do zwycięstwa.
Podobnie jak w całym kraju róg solidarnościowy objął także Racibórz. „Solidarność” w Raciborzu wyrosła także na fali społecznego entuzjazmu już wczesną jesienią, jeszcze zanim oficjalnie związek został zarejestrowany.
Założycielami byli: Romana Łoboz, Zofia Patuła, Irena Klomba, Genowefa Arciemowicz, Adam Dzyndra, nieżyjący już dzisiaj Ryszard Dyjakon, Stanisław Różycki. Zebrania odbywały się początkowo w prywatnych domach, później w Zespole Szkół Ekonomicznych przy ogromnej życzliwości dyrektorów tej szkoły: p. Henryki Baranowskiej i p. Franciszka Jaskota. Podobnie jak w Oświacie, w większości zakładów pracy Raciborszczyzny formowały się komitety założycielskie, które tworzyły struktury związkowe „Solidarności”.
Trzynastego lutego 1981 r. Przedstawiciele z dwudziestu sześciu zakładów organizacji NSZZ „Solidarność” z Raciborza oraz FOC „Rafamet” z Kuźni Raciborskiej spotkali się w klubie fabrycznym „Rafako”. W czasie tego spotkania w którym udział wzięła p. Teresa Baranowska reprezentująca MKZ z Katowic zebrani postanowili utworzyć Komisję Koordynacyjną NSZZ „Solidarność” Ziemi Raciborskiej. Dokonano wyboru jedenastoosobowej grupy roboczej, która miała pełnić rolę tymczasowego prezydium w składzie: przewodniczący: A. Markowiak – KZMiSD Racibórz; członkowie: I. Czerwińska – PPS „Prodryn”, L. Fludzińska – Muzeum, L. Grabowski – PTSB „Transbud”, P. Jeschke – „Żelbet”, J. Kern – Zespół Szkół Ekonomicznych, R. Łoboz – Zespół Szkół Ekonomicznych, G. Migulec – RAFAKO, B. Stodoła – „Rafamet” Kuźnia Raciborska, S. Wilkaniec – „Sprawność”, O. Wojtyna – ZEW.
Ponadto ustalono, że prezydium tymczasowe winno skończyć swoją działalność w ciągu trzech miesięcy, w których to powinno doprowadzić do utworzenia Komisji Koordynacyjnej, kierować jej działalnością, a następnie doprowadzić do wyboru stałych władz Komisji spośród mandatowych delegatów z organizacji zakładowych.
Pierwszego marca 1981 r. w Klubie Kultury Kolejarza w Raciborzu odbyło się inauguracyjne zebranie delegatów 35 organizacji zakładowych NSZZ „Solidarność” Ziemi Raciborskiej, którzy jako sygnatariusze tej uchwały stali się członkami – założycielami Komisji. Byli to: Adamiak Z. – DOMGOS, Adamczyk E. – KOSBUD, Bac W. – KZMiSD, Bodzenka J. – Usł. Spółdz. Pracy, Bytomska Jadwiga – NBP, Czerwińska Irena – PSS „Prodryn”, Czogała Leonard – Wytwórnia Kwasu Cytrynowego, Dalny Leszek – POLMOS, Dąbrowski Henryk – „Żelbet”, Dzyndra Adam – Oświata – Szkoły Ponadpodstawowe, Fludzińska Urszula – Muzeum, Grabowski Leszek – PTSB Transbud, Granecka Irena – PKO, Grochowski Bogusław – Odlewnia Żeliwa „Kofama”, Kalfar Leon – „Pollena”, Hozumek Maksymilian – WPHW, Kiełtyka Wiesław – „Centa”, Kitzinger Helena – PP Cukrownie Opolskie, Lacheta Maria – Rejon Energetyczny, Lachowicz Regina – Oświata – Szkoły Podstawowe, Lipiec Józef – PKP – stacja Racibórz, Olech Roman – PZU, Pisarczyk Józef – „Rafako”, Porwoł Adam – PKP parowozownia, Stanek Józef – NPGKiM, Tomala Łucja – Zakłady Mięsne, Wala Tadeusz – Spółdzielnia Inwalidów „Raciborzanka”, Walosek Eugeniusz – ZCZ, Wycińska Krystyna – „Rafamet” Kuźnia Raciborska, Widemka Alojzy – Cukrownia Racibórz, Woczorek Bernard – Spółdzielnia „Nowoczesna”, Wilkaniec Stanisław – Spółdzielnia „Sprawność”, Wojtyna Oskar – ZEW.
Pierwszym przedstawicielem Raciborszczyzny w Zarządzie Regionu Śląsko-Dąbrowskiego „Solidarności” został Stanisław Szkoc.
Trudno przecenić ofiarność i siłę zaangażowania wielu pracowników oświaty oraz osób wspomagających w tamtym czasie, którzy tworzyli struktury Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego, organizowali akcje protestacyjne i propagandowe. Płacili oni nieraz wysoką cenę za to, że wcielali w życie idee solidarnościowe.
Dzisiaj, kiedy patrzymy wstecz, chylimy głowę przed tymi wszystkimi, którzy z ogromnym zaangażowaniem, ofiarnie zmieniali polskie życie, dokładali swoją cegiełkę do budowy polskiego domu, wolnego i niepodległego.
„Solidarność” – tak jak potrzebna była wtedy – jest potrzebna i dziś by bronić człowieka i jego godności.
Stan wojenny w RAFAKO
W niedzielę 13 grudnia 1981 r. został ogłoszony stan wojenny. Do pracy w poniedziałek nie zgłosili się członkowie Zarządu NSZZ „Solidarność”: Urbanke Józef, Migulec Gotfryd, Panaszek Bogusław, Spałek Eugeniusz, którzy jak się później okazało byli internowani. Był również internowany członek KPN Dębski Julian. Każdy zakład w tym okresie miał swego „opiekuna” z ramienia służby bezpieczeństwa. Suwnicowy Gniazdowski (W1) próbował zrobić zebranie załogi na swoim wydziale, zebrało się około 40 osób. Przy wsparciu działaczy zdelegalizowanego NSZZ „Solidarność”, pracownik WT Subocz Kazimierz zorganizował wiec na hali remontowej, obok W4, na którym wzięli udział wszyscy chętni pracownicy z całego zakładu. Przyjechało ośmiu żołnierzy z WOP-u z Raciborza, zabrano Subocza do dyrektora w celu wymuszenia zakończenia wiecu. Na wiecu był obecny mjr. Kołsut, który uzasadniał konieczność wprowadzenia stanu wojennego, zgromadzeni wznosili okrzyki typu „Gestapo”, „SS-mani”, „sprzedawczyki”, „zdrajcy”, „Solidarność” itp. Wojskowi oznajmili, że w razie konieczności mogą użyć broni. W odpowiedzi na to, obecni odśpiewali Hymn Polski. Wiec uległ samorozwiązaniu w godzinach wieczornych około 17.00.
Zaczerpnięto z "Oblicz" nr 8 – 9 z 2005 r.
Szacunek, a rzecz święta to dwie osobne sprawy. To, że świątyniom należy się szacunek to jedna sprawa ale kto mówi, że to jest miejsce święte??? Przecież kościół to budynek służący wiernym wybudowany przez ludzi.
a w Matce Bożej sa piękne msze dla dzieci! Pozdrawiam
ja mam problem z pójściem na Mszę Świętą z dzieckiem w mojej parafii ksiądz mnie i trzy letnie dziecko wyprosił i teraz mały dostaje drgawek i panicznie boi się pójść do kościoła nawet poza Mszą Świetą