„Chciałbym jeszcze żyć…”

To słowa z testamentu śp. ks. prał. Stefana Pieczki, które we wtorek, 19 czerwca przypomniał ks. prał. Jan Szywalski, podczas mszy św. w 21. rocznicę śmierci, odprawionej w klasztorze Annuntiata.Jak co roku członkowie i sympatycy Klubu Inteligencji Katolickiej, tradycyjnie spotkali się na Eucharystii w raciborskim klasztorze, gdzie ten wielki kapłan ziemi raciborskiej i ich założyciel spędził pod troskliwą opieką sióstr ostatnie dni swego życia i tam oddał ducha Panu.

Mszy św. przewodniczył ks. prał. Jan Szywalski w koncelebrze werbistów o. Jana Ochlińskiego – kapelana klasztoru i o. Piotra  Handziuka z Raciborza – pełniącego obecnie funkcję radcy prowincjalnego w Kongo.

- reklama -

W wygłoszonym wspomnieniu ks. Szywalski przytoczył między innymi słowa z testamentu śp. ks. prał Pieczki – "Chciałbym jeszcze żyć. Ale skoro taka jest wola Boża, idę spełnić wolę Bożą". Mówił też o bardzo aktywnym duszpasterstwie zmarłego, mimo ciężkiej i dokuczliwej choroby. – Miał dar zjednywania sobie ludzi bez względu na światopogląd i pochodzenie. Potrafił pozyskiwać ich dla Kościoła – powiedział ks. Szywalski. We mszy św. brał również udział brat zmarłego – Alfred Pieczka wraz z synem z Bytomia-Miechowic. Przy kolacji wspomnieniom nie było  końca. Obecni złożyli serdeczne życzenia ks. prał. Janowi Szywalskiemu z okazji przypadającej wczoraj 52 rocznicy święceń kapłańskich oraz niedawno 75 rocznicy urodzin.

/K.N./

- reklama -

8 KOMENTARZE

  1. Dobrze, iż KIK pamięta ciągle o swoim współzałożycielu i opiekunie duchownym.To był wielki kapłan na miarę naszych czasów.Skromny, mądry, pracowity, znajdujący czas dla każdego. Opiekun nas , internowanych w 1981, kapelan Solidarności, odważny kapłan. Władze ówczesne się z nim liczyły.Wiele też zrobił dla parafii w sferze
    duszpasterskiej i gospodarczej.Jego zasługi dla ziemi raciborskiej można by tu wymieniać bez końca.Rzeczywiście – proboszcz 100 lecia.;

  2. Już 21 lat upłynęło od śmierci ks.prał. Pieczki. Kiedy odchodził Miał zaledwie 58 lat.Można by rzec : żył krótko i intensywnie.
    A my ? Muszę się głęboko zastanowić, czy coś dobrego czynię dla innych
    jak ks. Pieczka czy też jestem wielkim samolubem?Czy wyłącznie kocham siebie? Sprubój i Ty odpowiedzieć na to pytanie.

  3. Masz rację.Dla mnie ks. Pieczka to był ktoś wielki swoją wiedzą,stosunkiem do drugiego człowieka, znajomością języków, pobożnością, tolerancją, pracowitością zarówno w sprawach duszpasterskich jak i gospodarczych.To dla mnie prawdziwy autorytet
    godny naśladownictwa. A teraz media kreują różnych celebrytów którzy
    swoim życiem pełnym wzgardy dla innych,niekompetencją,antyspołeczną postawą i egoizmem mają nam imponować?

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj