Sprawców było trzech i podejrzewam, że wciąż śpią spokojnie. Ten ich spokój nie daje mi spokoju. W kilku lokalnych mediach pojawiła krótka informacja, że spłonął kolejny samochód w mieście.
Szanowni Państwo,
Nie chcę się skarżyć, ani nikogo nie oskarżam. Jestem normalnym człowiekiem, mam czwórkę dzieci, od dwóch lat wraz z żoną prowadzę w Raciborzu firmę cateringową MAM Catering s.c. Czas jest ciężki i każdy dzień zaczynam od walki o klienta, utrzymanie firmy na rynku i jej rozwój. Staram się przy tym żyć uczciwie, spokojnie co rano patrzę w lustro widząc swoje odbicie. W nocy z czwartku na piątek nasza firma stała się celem bandyckiego napadu. W jednej chwili spalono doszczętnie nasz firmowy samochód i poważnie zdemolowano bar mleczny przy ul. Słowackiego, który prowadzimy. Lokal obrzucono dużymi kamieniami, niszcząc okna i drzwi.
Sprawców było trzech (zapis z monitoringu) i podejrzewam, że wciąż śpią spokojnie. Ten ich spokój nie daje mi spokoju. W kilku lokalnych mediach pojawiła krótka informacja, że spłonął kolejny samochód w mieście. Odnoszę nieprzyjemne wrażenie, że takie incydenty zaczynają się w ludzkiej świadomości niebezpiecznie przesuwać w stronę akceptowalnej normy, oto płonie kolejny samochód, kolejny sklep, kolejny człowiek zostaje pobity … Dlatego trzeba takie rzeczy piętnować i nazywać po imieniu- w nocy z czwartku na piątek doszło do bandyckiego ataku nie tylko na moją firmę, ale także na budynek państwowej uczelni wyższej, od której wynajmujemy pomieszczenia. Granice zostały przekroczone! Nie ma i nie może być zgody na bandytyzm w naszym mieście!
Jeśli ktoś chciał mnie zastraszyć, to mu się nie udało- sporo w życiu przeszedłem i niełatwo mnie złamać. Jeśli to był „chuligański wybryk”, to chyba czas sobie pogratulować wychowania bezideowego pokolenia, dla którego podstawową zasadą jest brak norm i zasad. Powyższe słowa pozostawiam Państwu pod rozwagę.
Dziękując Redakcji za udostępnienie swoich łam, życzę wszystkim czytelnikom i raciborzanom spokojnych i bezpiecznych Świąt Bożego Narodzenia bez lęku o siebie i swoją rodzinę.
/Bartłomiej Adamsk/i/
—————————————————————————————————————————
Podziel się informacją lub napisz własny artykuł na forum.
Dodaj Temat na:
forum.raciborz.com.pl
—————————————————————————————————————————-
List otwarty Bartłomieja Adamskiego został opublikowany w Gazeta-Informator nr 127.
Czytaj również inne artykuły z Gazeta -Informator.
—————————————————————————————————————————-
Polecamy również:
Spalony samochód, wybite szyby. Walka z konkurencją?
– Czy tak się walczy z konkurencją w Raciborzu? – pytają właściciele lokalu Mam Catering. Dziś w nocy w lokalu wybito wszystkie szyby. Podpalono też zaparkowany przed lokalem firmowy samochód. Zobacz zdjęcia z miejsca zdarzenia.
Po lekturze tej wypowiedzi, az cisną się na usta niecenzuralne słowa, jakie mozna posłac w kierunku strózów prawa. Spektakularne akcje – o !!! tym Raciborska policja chętnie i często chwali się ( zwłaszcza w mediach). Natomiast dyplomatycznym milczeniem okrywa temat jakże istotny ! PREWENCJA – to takie słowo. które chyba jakoś zostało wyrugowane ze słownictwa służb, które mają za zadanie chronić miszkańców naszego miasta. Do tego można by dodać jeszcze naukę egoizmu, stosowaną wobec przyszłych dorosłych a dzisiaj BEZSTRESOWO ( jakie nowomodne słowo) wychowywanych latorośli. Niemałą zasługę ma w tym różwniez działąnie pomocy społecznej. Aktywizacja zawodowa, to tez słowo jakos chętnie zapominane przez pracowników tej instytucji. Był program – droga do pracy- i co ?? I nic. Kurs skończony i zasiłki dalej a wypłacane. Czy opieka społeczna w naszym mieście pomyślałą , jak by tu np; przeprowadzić rozmowy z zakładami pracy aby zatrudniały osoby trwale bezrobotne ?? A może tez i niepełnosprawne?? NIE !!! Bo Pomoc społeczna jest od pomagania w myśl zasady dajemy rybę a nie wędkę. Osoba trwale bezrobotna powinna być wspierana przez instytucję pomocy społecznej w kontaktach z potancjalnym pracodawca. A to czy chce współpracować w tym temacie powinno zostać uwarunkowane dalszym otrzymywaniem pomocy finansoiwej. Jak jest ??? zasiłejk jest wypłacany, bezrobotny siedzi w domu, zbiera pieczatki ( taki system udawania ze szuka si ę pracy), i ma idiotyczne pomysły na nudę. Jak widac wpowyższym rtykule, nuda zabijana jest w niewybredny sposób, szukaniem wrażeń niezgodnych z prawem Może by tak policja z opieką społeczną wzięła się za te bezrobotne pokolenia i np; spowodowała rozwinięcie systemu prac społecznych na rzecz naszego miasta ??? A jest w naszym mieście dużo do zrobienia !!!!!!!! Do pracy !!!!!! anie siedzieć za biurkami.
nuda albo drobna gangsterka, tego nie da sie wykluczyc… a prawdopodobnie oba..
I co Pan na to Panie Komendancie Królik? Czy dalej wzorem swojego nieudolnego poprzednika będzie Pan kreował papierkową optymistyczną statystykę jak to dobrze i bezpiecznie jest w Raciborzu. A co na to panowie starosta, któremu podlega Policja i prezydent, który wierzy w fikcję Oazy Spokoju? I nie chodzi tutaj wcale o ten konkretny przypadek ale o więcej tego typu incydentów, które dzieją się już nie tylko pod osłoną nocy ale już i w biały dzień. Czyżby z okien waszych doglądanych prze straż miejską i policję willi nie było widać pogarszającej się sytuacji związanej z bezpieczeństwem na ulicach, chodnikach, parkach i w sklepach? Coraz częściej dochodzi do napadów, pobić, włamań, a lokalna policja tak skupia się na działania PR-owych, że do tej pory nie udalo się jej wykryć sprawców wielkiej kradzieży wyrobów jubilerskich, sprawców bandyckiego napadu na bank przy Rynku, napadu na Biedronkę czy sklep przy Browarnej.
To co pisze anna_german to właśnie takie traktowanie zjawiska jako normy, moze mamy chwilkę poczekać aż zaczną do nas strzelać konkurenci, zawistnicy, obrażeni klienci, znudzeni młodzieńcy etc. Gości ma rację, szkoda, ze w miastach nie stoją już (czynne) PRĘGIERZE… Tam byłogy dobre miejsce dla takich „życzliwych”! Faktycznie, trzeba piętnować!