Fatalny nabór ekonomika przedmiotem dyskusji komisji oświaty

Wicestarosta A. Chroboczek wyjaśniał nauczycielom kulisy zamykania poszczególnych oddziałów przy naborze do szkół na rok 2012/2013. Najwięcej żalu do włodarzy powiatu mają nauczyciele ekonomika – zdjęcia.

Analiza naboru i rekrutacji do raciborskich szkół ponadgimnazjalnych na rok szkolny 2012/2013 była głównym tematem połączonych obrad powiatowych komisji oświaty, kultury i sportu i rekreacji oraz budżetu i finansów. W pracach komisji uczestniczyli dyrektorzy ZSO, ZSZ, ZSBiRR, ZSM i ZSE. Pretensje, żal i uwagi co do przebiegu naboru mieli nauczyciele i uczniowie ekonomika.

- reklama -

Posiedzenie komisji rozpoczęło się od prezentacji systemu Vulcan, który jest używany przy prowadzeniu naboru i rekrutacji do szkół ponadgimnazjalnych. Prezentacji dokonał dyrektor firmy Vulcan Bogdan Lewandowski. Następnie do rzeczy przeszedł wicestarosta Andrzej Chroboczek, który szczegółowo, punkt po punkcie, pokazywał jak wyglądał przebieg rekrutacji do poszczególnych szkół ponadgimnazjalnych, kolejne fazy naboru, wyłączania niepełnych klas aż po finalny efekt. Nabór najwięcej emocji wzbudził wśród grona pedagogicznego ZSE – w szkole tej w roku 2012/2013 otwarto zaledwie dwa oddziały (łącznie trzy klasy). Nauczyciele mieli do włodarzy powiatu żal, że zdecydowali się oni zamknąć nabór do wypełnionego w ponad połowie oddziału technika-logistyka, podczas gdy w analogicznej sytuacji w ZSM w Raciborzu zadecydowano o kontynuowaniu naboru do oddziału elektromechanicznego. Kontrowersje kady ZSE budziło również zamknięcie rekrutacji do oddziału o profilu sprzedawca.

Wicestarosta Chroboczek przekonywał, że taka decyzja była konieczną, gdyż nic nie wskazywało na to, że oddział logistyczny ostatecznie uda się zapełnić. Inaczej było w przypadku elektromechanika w ZSM – tam były przesłanki o szansach wypełnienia oddziału – m. in. stąd decyzja by na pewnym etapie naboru zamknąć procedurę rekrutacyjną do klasy o profilu logistycznym. – Ja uczestniczę w tych wyborach już szósty rok. Czasem są to wybory trudne, ale trzeba ich dokonać! – mówił o konieczności podejmowania decyzji wicestarosta.

Nauczyciele ZSE nie dawali się zbić z pantałyku. – Dlaczego nie wzięto pod uwagę rezerwy przy sprzedawcy? – dopytywał dyrektor ZSE Zenon Sochacki. – Jestem przekonany, bo było tak w latach ubiegłych, że klasa o tym profilu wypełniłaby się w czasie wakacji – dodał.

Radny Adrian Plura (przewodniczący komisji oświaty) zauważył, że tego typu postępowanie byłoby faworyzowaniem ZSE. Wskazał na przykład II L.O., gdzie zdecydowano się na zamknięcie już w drugiej fazie naboru klasy o profilu historycznym mimo, że aż 21 uczniów było chętnych do nauki w niej.  Nauczyciele ZSE nie ustępowali i wskazywali na inne wady obowiązującego systemu, m. in. brak odpowiedniej informacji w szkołach gimnazjalnych – wielu uczniów nie wie, jak we właściwy sposób dokonać wyboru szkół w okresie naboru w ramach systemu Vulacn. – Przyszliśmy tutaj również po to, aby uczniowie potrafili dokonać właściwych wyborów, żeby brać pod uwagę dobro uczniów – mówiły nauczycielki ZSE.

Wicestarosta Andrzej Chroboczek nie ustępował i powiedział, że winę za taki przebieg rekrutacji ponoszą poszczególne szkoły, w tym ekonomik. Jeśli nie było podstaw do oferowania siedmiu oddziałów, to nie należało tego robić – być może wówczas preferencje uczniów i  w efekcie nabór do szkoły byłby inny. – Ostrzegałem! To była Wasza decyzja! – uniósł się wicestarosta.

Swój głos w dyskusji zabrał również – pośrednio zainteresowany – dyrektor ZSM w Raciborzu Sławomir Janowski, który  wskazał na konieczność przeszkolenia dyrektorów i nauczycieli gimnazjów w zakresie obsługi systemu Vulcan i przekazywania wiedzy na ten temat uczniom. Słowa te rozjuszyły radnego Norberta Mikę, który podkreślił, że odpowiednie przeszkolenie gimnazjalistów z obsługi systemu leży w interesie organu prowadzącego dla szkół ponadgimnazjalnych – powiatu raciborskiego – i dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych. Dyrektor ZSM nie ustępował i mówił, że jest to autentyczny problem, w czym wtórowali mu dyrektorzy pozostałych szkół, z którym należy się zmierzyć, np. poprzez włączenie programu obsługi systemu Vulcan do obowiązków gimnazjalnych doradców zawodowych. W odpowiedzi radny Mika stwierdził, że dyrektor ZSM dopuszcza się manipulacji, gdyż w poprzedniej wypowiedzi mówił o czymś innym. Pojednawczy głos zabrał  radny Marek Kurpis, który zgodził się, że objęcie doradców zawodowych programem obsługi systemu Vulcan to dobry pomysł.

Spotkanie nauczycieli ZSE i radnych zakończyło się podobnie jak poprzednie: żadna ze stron nie dała przekonać się do racji drugiej strony. Radni obstają przy dowodach w postaci przebiegu naboru i uważają, że przesłanki, którymi się kierowali przy zamykaniu poszczególnych oddziałów – również tych w innych szkołach – w jego trakcie były słuszne. Z kolei nauczyciele ZSE twierdzą, że zostali w czasie naboru skrzywdzeni i w efekcie, prędzej czy później, będą zagrożeni utratą pracy.

Temat edukacji i jej restrukturyzacji budzi kontrowersje na terenie całego kraju. W Wodzisławiu Śląskim grupa niezadowolonych z likwidacji (poprzez wygaszenie) SP 28 mieszkańców miasta postanowiła zorganizować referendum w sprawie odwołania prezydenta i rady miasta. Tymczasem, co słusznie zauważył radny Mika, problem niżu demograficznego tak naprawdę jeszcze nie dotarł do szkół ponadgimnazjalnych… Tak więc nic nie zwiastuje rychłego wygaszenia okołooświatowych konfliktów…

 

Wojciech Żołneczko
——————————————————————————————————————–
Polecamy również:

Protest uczniów ZSE. Krzyczeli: "Nie oddamy ekonoma!"[WIDEO]

"Bez ekonomika Racibórz znika – ona jest naszą przyszłością" – uczniowie ZSE przemaszerowali ulicami miasta pod budynek starostwa (zdjęcia). Protest w sprawie likwidacji ekonomika – wideo.

Likwidacja Ekonomika: kto jest winien awantury?

Likwidacja ZSE w Raciborzu wywołała lawinę protestów, których adresatami są powiatowi radni, a przede wszystkim starosta. Radni bronią się i wskazują, że uchybienia leżą po stronie nauczycieli pracujących nad porozumieniem…

Studniówka 2013: tak się bawił "ekonomik"! [WIDEO]

Odtańczeniem poloneza rozpoczęła się studniówka Zespołu Szkół Ekonomicznych w Raciborzu. W tym roku uczniowie "ekonomika" bawili się w Arenie Rafako. Zobacz wideo – studniówka ZSE>> 

Likwidacja ZSE: Nauczyciele wysłuchali racji starosty

– Robimy to, żebyście za kilka lat mieli pracę, a uczniowie możliwość kształcenia w większej ilości kierunków – w ten sposób starosta przekonywał nauczycieli ekonomika o konieczności włączenia ich placówki do ZSZ.


——————————————————————————————————————– 

Podziel się informacją lub napisz własny  artykuł na forum.
Dodaj Temat na:   
forum.raciborz.com.pl

Dodaj!

——————————————————————————————————————–

- reklama -

8 KOMENTARZE

  1. Drogi wlaścicielu Raciborz com., Irku, w imię dawnej znajomosci proszę o bardziej rozważne tytuły artykulów- Fatalnynabór powinno byc w cudzysłowie, bo takiego nie bylo tak naprawdę, nabór byl dobry jak w innych szkołach, przestańcie już powtarzać to kłamstwo !

  2. Szanowny czytelniku. W imię dawnej znajomosci z panem Irkiem to załatw se pan maila do szefa portalu i pisz mu swoje żale życiowe a nie tutaj jakies sentymentalne wypociny będziesz nam serwował. A jak ci cudzysłowa brakuje to tu masz kilka: „””””””””””””” – se wybierz.

  3. Ja to rozumiem tak: generaalnie mlodziezy jest mniej i na pewnym etapie naboru w klasach jest zadeklarowanych np. 10-12 osób a do skutecznego naboru trzeba np. 22 osoby. Jesli taki stan się utrzymuje w kilku klasach lub szkołach wówczas starosta decyduje jaką klasę zamknąć i wtedy wylatuje z niej te 10-12 osób ktore gdzies sie muszą zapisac, wtedy wpisują sie tam gdzie jest wolnych miejsc więc trafiają do tej drugiej klasy gdzie też był niedobor. To jest z pewnością polityka gdyż ktos musi zdecydowacx jaką klasę poświęcić. Tym decydującym jest chyba starostwo. Widac dyrektor z Ekonomika nie mial „dobrych” notowań czy tzw. pleców i zamknęli jego oddziały., Do kogo mają mieć żal nauczyciele? Chyba do własnego losu…

  4. gdyby tak było, to najmniejsze plecy w starostwie mają dyrektorzy ogólniaków, bo w liceach ogranicza się ilość oddziałów, które mają duże szanse graniczące z pewnością, że powstaną. Możemy się nie zgadzać z polityką starostwa, ale kryteria są trochę inne niż „plecy dyrektora”. Gdyby do ogólniaków dopuścić wszystkich chętnych, to niektóre inne szkoły zostały zamknięte nie przez starostwo, ale woźne, które zgasiłyby światła w pustych klasach

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj