– Nie ma konfliktu między prezydentem a starostą – zaprzecza Mirosław Lenk. Choć w niektórych sprawach ciężko osiągnąć porozumienie, prezydent dementuje pogłoski o niesnaskach, które być może wywołują media.
Przykładem takich spraw może być ostatnio choćby sprzeciw starosty wobec planów przeniesienia pomnika Arki Bożka do parku zamkowego (nie chciał by monument przyćmił zamek) czy ciągnące się od pewnego czasu kwestie placu przy Łąkowej obok więzienia i zamiany dróg miejskich na powiatowe. Obydwaj panowie wypowiadali się w tych sprawach publicznie, podczas spotkań rozmaitych gremiów, bądź dla mediów, czy wreszcie wymieniali między sobą pisma. Co ciekawe, podczas gdy starosta mówił jedno, prezydent często coś wręcz przeciwnego.
Zapytany podczas posesyjnej konferencji prasowej o podłoże konfliktu prezydent Lenk nie krył zdziwienia. Nie mógł co prawda uwierzyć, że niektóre wypowiedzi Adama Hajduka (przytaczane zresztą przez rozmaite lokalne media) mogły rzeczywiście wyjść z jego ust, ale kategorycznie zaprzeczył, by jakiekolwiek spory dzieliły samorządowców. Nie wszystkie kwestie są proste i załatwiane od ręki, ale ostatecznie panowie dochodzą do porozumienia.
Prezydent nie dopuszcza możliwości, iż niechęć szefa powiatu może mieć swoje źródło w niedawnej sprawie ekonomika (podczas konferencji padła taka sugestia). Przypomnijmy, gdy powiat miał na głowie trudną sprawę likwidacji jednej ze szkół, Mirosław Lenk publicznie wypowiedział się, iż działania te są zbyt pochopne. Nie posądza jednak starosty o taką małostkowość. Prędzej skłonny jest doszukiwać się źródła rzekomych niesnasek w goniących za sensacją mediach i ewentualnych zniekształceniach przekazu.
– Zawsze gdy się spotkamy, uśmiechamy się do siebie, miło i merytorycznie rozmawiamy. Gdy później czytam doniesienia medialne, wygląda to takim jakby jakaś wojna między nami była. Jestem tym zaskoczony. Chyba ktoś niepotrzebnie podkręca napięcie na linii miasto-powiat – skwitował.
Tego samego dnia odbyła się również posesyjna konferencja prasowa w starostwie. Starosta odniósł się do całej sytuacji i także zdecydowanie zaprzeczył pogłoskom o istniejącym konflikcie.
/ps/
————————————————
patrz także:
Wśród serdecznych przyjaciół psy zająca zjadły?
Słowa bajki Ignacego Krasickiego jak ulał wydają się pasować do Adam Hajduka, kandydata do Senatu. Choć na własnym podwórku popiera go opozycja, nie może liczyć na to samo ze strony kolegów z własnej drużyny.
haha, „uśmiechamy się do siebie i miło rozmawiamy” jesne, prezydencie – to wystarczy żeby nazwać się przyjaciólmi, a konfilkty i niesnaski zamieść pod dywan,. brawo za logiczne i dojrzałe myslenie. i taki człwowiek przewodzi naszemu miastu. nic tylko się śmiac!
Uśmiechać się i toczyć miłe rozmówki potrafią nawet kretyni. Wolałbym, by ci Panowie się nie uśmiechali i nie gaworzyli ze sobą miło, tylko by merytorycznie ze sobą współpracowali
No to masz co chciałeś. Poczytaj sobie ten tekst o tym, jak starosta i prezydent dzielą się drogami. To dopiero jest żenua.