– W Nowej Soli zainteresowali się turystycznym i gospodarczym wykorzystaniem Odry i bezrobocie spadło z 40 do 14% – w ten sposób radny Leonard Malcharczyk zachęca starostę do działań mających wykorzystać potencjał rzeki.
Niedawno radny Leonard Malcharczyk rozmawiał z Wadimem Tyszkiewiczem, prezydentem Nowej Soli, i refleksjami podzielił się z kolegami-radnymi. – Bardzo długo stali plecami do Odry, aż postanowili wykorzystać jej potencjał. Zanim do tego doszło, bezrobocie w Nowej Soli wynosiło 40%, brak było inwestorów zainteresowanych rozwojem regionu. Postanowili wziąć przykład z lat 20-30tych, kiedy to Odra była wykorzystywana turystycznie i odnieśli niesamowity sukces – relacjonował przebieg spotkania z włodarzem nadodrzańskiej miejscowości.
Aby sprawdzić zainteresowanie mieszkańców transportem turystycznym po rzece, na początku obecnego stulecia specjalnie sprowadzono z Warszawy statek. Efekt? W ciągu dwóch dni z rejsu skorzystało 3 tysiące osób. Postanowiono więc poważnie zająć się tematem i w tej chwili na potrzeby Nowej Soli stocznia w Kędzierzynie Koźlu buduje dwa kolejne statki wycieczkowe, tak duże jest zapotrzebowanie. Obecnie udział miasta w tych przedsięwzięciach wynosi 5%, a bezrobocie spadło do poziomu 14%. Pojawił się firmy, a turystyka skupiła się wobec nabrzeża rzeki wykorzystując wszystkie jego elementy.
Malcharczyk zachęcał kolegów do wsparcia wszelkich inicjatyw mających na wykorzystanie potencjału Odry, traktowanej do tej pory w woj. śląskim nieco po macoszemu. Światełkiem w tunelu jest dla niego zainteresowanie ze strony jednego ze śląskich posłów Ruchu Palikota, który zorganizował na ten temat konferencję. – Nie powinniśmy stać plecami do rzeki, tylko się do niej odwrócić – zaapelował prosząc jednocześnie starostę o odpowiedź, czy przy okazji tworzenia strategii rozwoju powiatu raciborskiego, którakolwiek z gmin zgłaszała zainteresowanie wykorzystaniem szlaku wodnego w celach turystycznych i gospodarczych.
Starosta przyznał, że tematyka poruszana przez radnego jest interesująca, niemniej wymaga ogromnego zaangażowania wielu samorządów i podmiotów współdecydujących o Odrze. Nieco powątpiewa w powodzenie inicjatywy, skoro wychodzi z nią poseł Ruchu Palikota, a to z tej racji, że jako opozycjonista chce się dzięki temu pokazać, mając małe szanse na przekucie słów na konkrety.
Cechy charakterystyczne Odry płynącej przez ziemię raciborską, takie jak np. okresowe wezbrania i niedobory wody, powodują iż trudno myśleć u nas o innym jej wykorzystaniu niż turystyczne. Jedynie mniejsze, płaskodenne jednostki mogą tą drogą się poruszać. Cały czas podejmowane są pojedyncze próby tworzenia infrastruktury turystyki rzecznej i starosta im przyklaskuje. Takim przykładem są chociażby przystanie kajakowe. Nie widzi natomiast możliwości wykorzystania na taką skalę, jak w Nowej Soli, gdzie rzeka jest sporo szersza i głębsza.
Jeśli chodzi o zainteresowanie rzeką ze strony gmin, to jak przyznał starosta, podczas spotkań rozmaitych samorządowych gremiów temat ten nie jest szerzej poruszany.
Paweł Strzelczyk
—————————————————-
patrz także:
L Malcharczyk: Potraktujmy Odrę poważniej
Odra to potężny, ale niewykorzystany kapitał dla rozwoju gospodarczego regionu – uważa L. Malcharczyk. Radny ma żal, że choć gdzie indziej podejmuje się poważne inicjatywy, u nas wciąż temat jest traktowany po macoszemu.
Odra? Dla województwa są ważniejsze rzeczy
Samorząd wojewódzki nie interesuje się użeglowieniem Odry, bo jest pochłonięty remontem Stadionu Śląskiego i innymi sprawami. O zamiary Sejmiku Śląskiego względem rzeki pytał radny Leonard Malcharczyk.