– Jeszcze parę lat temu urzędnicy twierdzili, że galerie handlowe w centrum miasta to dobry ruch. Dziś uważają, że jednak zaszkodziły – do takiego wniosku doszli w Rybniku. Czy to ostrzeżenie dla władz Raciborza, które marzą o galerii?
Rybnik jest jednym z tych miast, które kilka lat temu z premedytacją wpuściły do centrum galerie handlowe. Dziś w mieście niedaleko od siebie działają dwie. Jeszcze kilka lat temu urzędnicy przekonywali, że to był dobry ruch. Twierdzili, że to lepsze niż budowanie galerii na przedmieściach, bo to tylko oznacza, że ludzie nie chcą przebywać w śródmieściu. Tu zaś centra handlowe miały pomagać w ożywianiu okolicy – czytamy dziś w serwisie katowice.gazeta.pl.
Niestety, choć galerie rzeczywiście przyciągają ludzi, nie obyło się bez skutków ubocznych. Podupadły okoliczne ulice, gdzie tradycyjnie koncentrował się handel. – Sklepy sieciowe przeniosły się do galerii. Na ulicach powstały banki i inne instytucje finansowe – przyznają urzędnicy. Od paru lat zastanawiali się, co zrobić, by na powrót przyciągnąć tu handel, a wraz z nim ludzi – donosi gazeta.
Władze Rybnika zaczęły dostrzegać problem i starają się na powrót ożywić ulice w centrum. – To potwierdza, że centrum handlowe nie jest jedyną receptą dla śródmieścia – mówi gazecie socjolog Tomasz Nawrocki dodając, iż warto się zastanowić nad wiarą w dogmat o galeriach jako motorach rozwoju miast.
Czy władze Raciborza powinny potraktować doświadczenia sąsiadów jako ostrzeżenie? Zwolennikiem galerii w centrum jest prezydent Mirosław Lenk, który wielokrotnie przekonywał iż obiekt taki ożywi miasto. Podejmowane były próby sprzedaży pl. Długosza właśnie w tym celu, jednak ostatecznie chyba nic z tego nie wyjdzie. Sprzedano natomiast plac z pomnikiem Arki Bożka i tam powstanie galerii jest wielce prawdopodobne. Czy zatem za parę lat będziemy mówili jak dziś władze Rybnika?
/ps/
czytaj cały artykuł w katowice.gazeta.pl
———————————————————
zobacz również:
Mirosław Lenk: Galeria to moje marzenie
– Taki obiekt jest w mieście niezbędny – twierdzi prezydent, któremu marzy się w Raciborzu galeria handlowa. By zrealizować marzenia, oferuje potencjalnym inwestorom aż dwa tereny: Plac Długosza i Plac Arki Bożka.
Racibórz Biedronkami stoi. W tym rządzimy na Śląsku
Choć w większych śląskich miastach dyskontów jest może więcej, to ewenementem jest mały, liczący tylko 56 tys. mieszkańców Racibórz, gdzie działa 8 Biedronek. Na 7 tys. ludzi przypada jeden sklep.
To z góry było wiadomo, że galerie „zniszczą” małe firmy. Na starym mieście innych miast, jest wiele małych uroczych sklepików. U nas ul, Długa i Chopina, Londzina wyglądają, jak po apokalipsie. A można by ozywić tę część miasta. Wladza nie wspiera mikro firm i firm rodzinnych, Wiele takich firm przestaló istnieć. „Moda” na galerie w centrum, przestaje być atrakcją w wielu miastach, tylko u nas tego nie widzą.
Nasza władza jest oporna ka jakąkolwiek wiedzę. Cóż z tego, że mozna wnioski wyciagac z błedow innych – trzeba je chciec wyciagac. Naszym Szeryfom się nie chce.
Władza wspierała rodzime firmy prez 50 lat. Wystarczy.
To chodzi i firmy rodzinne a nie rodzime- to rózne sprawy 🙂
handel na długiej już zdech zastąpiony przez banki, na opawskiej ledwo zipie. dawać galerie!!!!
Budować!!! – chcę widzieć jak padają sklepy na Opawskiej i straszą puste witryny sklepowe. w końcu pobijemy rekord w ilości biedronek, aptek i banków na lczbę mieszkańców.
Wiadomo, że duży biznes siadł w mieście, to władza zamiast wspierać powstawanie mikro i małych firm, to molochy wprowadzili, które nawet chyba podatków tu nie płacą. Program PUP dotyczący zakładania działalności gospodarczej, spali się przez zamknięty -hermetyczny krąg biznesu w tym mieście. Nowym nie starczy sił na przebicie się.
U nas już są dwie galerie, która zabijają okoliczne sklepiki, więc chyba za późno na takie rozkminy. A jak prezydent wraz ze swoim cyrkiem chce kolejny handlowy moloch stawiać w centrum miasta, to niech od razu pozamyka wszystkie małe prywatne interesy. Chłopie, wiem, że jesteś tylko nauczycielem wf z wykształcenia, ale puknij się w głowę, Lenk. Ci ludzie całe zycie poświęcili na prowadzenie swoich sklepów, a teraz Ty, ci*u chcesz to zniszczyć jedną durną decyzją.
Targowisko oraz mini targ w Raciborzu ledwo zipie a w Rybniku w każdą środę oraz sobotę ruch. Można kupi wiele rzeczy po atrakcyjnych cenach. Przekupki licytują się w swoich ofertach -unikalny już folklor. dodam, że od niedawno wyremontowanego dużego targowiska do ogromnego parkingu zaledwie 50 metrów. Żal, że to nie jest w Raciborzu gdzie targ był równie wielki a nawet większy jak w Rybniku.
Za te drzewa które wyciął Lenk na placu Dlugosza ten plac nie da sie sprzedać to kara Boska !!!
Czemu gospodarka i handel w tym mieście giną? Nie rozumiem tego…