Gdy dusza choruje

W ciągu swego życia prawie każdy doświadcza uczucia smutku lub rozpaczy – są one związane z osobistymi kłopotami, problemami i zwykle po kilku godzinach lub dniach one ustępują. Jednak gdy stany te przedłużają się, trwają tygodnie i powodują istotne trudności w codziennym funkcjonowaniu wtedy mówi się już o zaburzeniach depresyjnych.
Skąd się bierze
Przeprowadzone badania udowodniły, że ok. 17 proc. osób choć raz w życiu stanęło twarzą w twarz z depresją. „Wśród wszystkich pacjentów, zwracających się do mnie po pomoc, ogromną grupę tworzą osoby cierpiące na depresję właśnie” – mówi Jacek Prach, psychiatra Poradni Zdrowia Psychicznego w Raciborzu. Czasem wywołuje ją choroba somatyczna, która powoduje zaburzenia funkcji mózgu, bywa też, że można się już urodzić z predyspozycjami do depresji, albo ujawnia się nagle, bez konkretnego powodu.

Objawy
Jak twierdzą specjaliści, trudno rozróżnić dolegliwości, odczuwane podczas depresji – jest ich tak wiele.
Poszczególne jej rodzaje zwykle różnią się niektórymi objawami w różnych przypadkach i u różnych chorych, jednak istnieją podstawowe, typowe dla wszystkich depresji dolegliwości i objawy: uczucie smutku, żalu, przygnębienia, utrata zainteresowań, płaczliwość, lęk, obniżona aktywność, zaburzenia snu (bezsenność, wczesne wybudzanie się, lub paradoksalnie znaczna senność w ciągu dnia), utrata apetytu, zmniejszenie zdolności koncentracji, utrata energii, brak poczucia własnej wartości, a nawet myśli samobójcze.

Kobiety częściej niż mężczyźni
Badania wykazały, że kobiety chorują na depresję kilkakrotnie razy częściej niż mężczyźni. Najprawdopodobniej to wina hormonów – kobiety doświadczają parę razy w życiu prawdziwej burzy hormonalnej (ciąża, poród, menopauza). Jest także znaczna różnica w przeżywaniu tej choroby przez kobietę i mężczyznę. Konsekwencje kłopotów kobiety kierują na siebie – płaczą, nie śpią, są coraz bardziej smutne, sięgają po środki przeciwbólowe i nasenne. Z koleji mężczyźni często sięgaja po alkohol, stają sie bardziej konflikowi i trudniej przyznać się do słabości.

Jak pomóc?
Czynniki zewnętrzne nie mają wielkiej szansy poprawić choremu nastroju, dlatego nic nie da na siłe wyciaganie np. do pubu czy kina. Co, w takim razie, można zrobić? Należy pomagać choremu w obowiązkach, nie wyręczać go we wszystkim i przede wszytskim próbować namawiać do leczenia. Jeśli psychiatra przepisze leki antydepresyjne, powinny one zacząć działać po 10 – 14 dniach. Kiedy pacjent poczuje się lepiej, łatwiej będzie nakłonić go do działania, uczestniczenia w rozrywkach i obowiązkach.

Jak leczyć?
„W łagodniejszych rodzajach depresji, często bardzo pomocna jest po poprostu rozmowa z bliskimi – mówi Jacek Prach – ale najczęściej leczenie jednak składa się z farmakoterapii oraz psychoterapii”.
Leki antydepresyjne nowej generacji podwyższają poziom serotoniny, która reguluje ilość pozostałych neuroprzekaźników. Lekarstwa takie jak prozac mogą być ratunkiem w depresji i pozwalają prowadzić choremu normalne życie – nie powodują zaburzeń koncentracji, nie upośledzają myślenia. Pozwalają na codzień prowadzić samochód i od czasu do czasu wypić lampkę wina.
W czasie leczenia nie można odstawiać antydepresantów na własną rękę w momencie, kiedy poczuje się ulgę. Nie wolno też samodzielnie zmniejszać dawek. Leków nie odstawia się też w okresie jesiennym i w momencie dodatkowego stresu.
Jednak pigułki nie zawsze załatwiaja problem. Na 10 osób 7 czuje po takim lekarstwie wyraźną poprawę, a 3 – nie. Wtedy zazwyczaj szuka sie innego leku. Amerykańscy badacze udowodnili, iż psychoterapia może być tak samo skuteczna w leczeniu depresji jak leki. Po roku regularnych sesji z psychologiem aż 75 procent pacjentów nie miało nawrotów choroby. Takie same wyniki uzyskało 60 procent ludzi z grupy, która przyjmowała antydepresanty. Nie można łudzić się, że choroba samoistnie minie! Psycholodzy alarmują: DEPRESJA JEST WYLECZALNA, ALE PO POMOC TRZEBA SIĘGNˇĆ!

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj