W 12 polskich miastach odbywają się wydarzenia związane z V Przeglądem Filmowym Echa Katynia. Jednym z nich jest Racibórz.
– Zbrodnia katyńska to nie tylko Katyń. Katyń to jedynie symbol – zaznaczyła we wstępie dzisiejszego spotkania na Zamku Piastowskim Anna Skiendziel z katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej. Z pojęciem tym wiążą się takie nazwy jak Ostaszków, Charków, Miednoje i dziesiątki innych, często jeszcze nie zidentyfikowanych miejsc na terenie dzisiejszej Rosji, Ukrainy i Białorusi. To także 4 masowe deportacje Polaków wgłąb ZSRR, zabranych ze swoich domów jedynie z tym co zmieściło się w podręcznym bagażu i wypędzonych na zsyłkę. Szacuje się, że represje ze strony bolszewickiej Rosji dotknęły ok. 700 tys. rodaków. Przedstawicielka IPN nie ma wątpliwości, iż mówiąc o Katyniu trzeba jasno i wyraźnie używać określenia "ludobójstwo", nie zaś zastępować go "zbrodnią wojenną". W martyrologię tę wpisują się również tragedie będące udziałem żołnierzy różnych formacji podziemia niepodległościowego, którzy po zakończeniu II wojny światowej nie złożyli broni i kontynuowali walkę z sowieckim okupantem.
Tak szerokie interpretacje Katynia mają także swoje śląskie odnośniki. Podczas spotkania była mowa o dwóch takich. Pierwszy, bardziej bezpośredni, dotyczy dwóch polskich policjantów z Brzezia: Wilhelma Rydygiera i Józefa Paka, którzy zostali zamordowani w Ostaszkowie. W Brzeziu obydwaj są upamiętnieni, a na zamku pojawili się członkowie ich rodzin.
Drugi związek Śląska z tragedią katyńską to rozbicie oddziału Bartka. Oddział ten to 200-osobowa grupa pod dowództwem mjr Henryka Flamego, która jeszcze długo po wojnie nie złożyła broni i stacjonowała w okolicach Baraniej Góry. Za sprawą prowokacji bezpieki, która pod pozorem przerzucenia oddziału w celu szkolenia i dozbrojenia przeniknęła w szeregi NSZ, większość została podstępnie wymordowana na Opolszczyźnie, w okolicach wsi Barut. Ich szczątki złożono pod Barutem właśnie, a także pod Łambowicami.
3 kwietnia (czwartek) o godz. 10.30 to początek bloku przeznaczonego dla młodzieży raciborskich szkół. W programie:
– wprowadzenie do tematyki katyńskiej oraz wykład „Śląski Katyń 1946” – Anna Skiendziel, IPN Katowic;
– raciborskie wątki katyńskie – wspomnienie o dwóch polskich policjantach z Brzezia n. Odrą, Józefie Paku i Wilhelmie Rydygierze, którzy zginęli w Ostaszkowie, a także krótki wykład o nauczaniu najnowszej historii Polski w czasach PRL-u – Dariusz Malinowski G5 Racibórz;
– projekcja filmu pt. Pre Mortem, reż. Konrad Łęcki (2013, 33 min.);
– Doły śmierci – prezentacja zdjęć i wspomnień dr. Pawła Zająca, komendanta policji w Raciborzu, który jeszcze jako słuchacz Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie jako student w 1995 roku brał udział w ekshumacji grobów w Miednoje i Katyniu.
/ps/
Katyń to eweidentnie ludobójstwo, ale także zbrodnia wojenna. Nie widzę sensu w rozróżnianiu tych określeń. Każde przedefiniowywanie tego wydarzenia powodowane jest już (moim zdaniem) próbą manipulacji.
Tak Katyń to ewidentne ludobójstwo i zbrodnia wojenna. Ale co z honorem oficera Polskiego, który w okresie próby pozostawił naród na pastwę najeźdźcow?
Katyń i inne miejsca w których dokonywano mordowania polskich elit, nauczycieli,naukowców,wojskowych,i innych był po to żeby polskie elity zastąpić tzw. polskimi żydami i taki stan rzeczy jest do dnia dzisiejszego i dla tego tak trudno jest ukończyć prawo,medycynę i inne kierunki i dostać pracę.Nie po to mordowano polską elitę żeby oddać Polakom to co im zabrano i stąd w polskich władzach jest tylu żydów.Taki był sens zbrodni Katyńskiej i podobnych zbrodni w innych państwach gdzie Armia Radziecka ”zwyciężała”.Dlaczego o tym się nie mówi?Dlaczego tak mało Polaków o tym wie?Tylko dlatego że o tym nie wolno mówić a toczy się jałowe dyskusje o tym jak nazwać tę zbrodnię a nie po to żeby znać prawdę
To ani jedno, a ni drugie – to po prostu regularna wojna – dzieje się tak na całym świecie i jakoś się tym nikt nie przejmuje.