Ceniony prozaik, poeta, krytyk literacki i dramaturg pojawi się w bibliotece na Kasprowicza.
Andrzej Stasiuk, prozaik, poeta, krytyk literacki i dramaturg. Niegdyś wyrzucany ze szkół, odsiadujący wyrok za dezercję, dziś dojrzały i ceniony twórca, laureat wielu prestiżowych nagród (m.in. nagrodą Fundacji im. Kościelskich, 1995). Zadebiutował w 1992 roku zbiorem opowiadań „Mury Hebronu”, które są obrazkiem z życia w więzieniu. Z jednej strony brutalny naturalizm, przemoc, siła, z drugiej liryczne opisy i oryginalny język sprawiły, że został dostrzeżony i doceniony. Wiele razy nominowany do Literackiej Nagrody Nike, otrzymał ją w 2005 roku za podróżniczą książkę „Jadąc do Babadag”. Jest autorem takich dzieł jak m. in. "Dukla", "Taksim", "Dziennik pisany później" czy "Grochów". Na podstawie „Opowieści galicyjskich” został nakręcony film pod tytułem „Wino truskawkowe”.
Dlaczego został pisarzem? Ponieważ zawsze chciał nim być. Powiedział kiedyś, że w młodości nie przychodziło mu do głowy, iż mógłby zajmować się czymkolwiek poza pisaniem i życiem. Robi to dla siebie, nie przejmując się opinią publiczną. Pisze ciągle, ponieważ uważa, że żadna książka nie potrafi opisać ani nazwać świata tak, jak byśmy pragnęli i trzeba zaczynać następną i następną… W przerwach między pisaniem ucieka w świat podróży. Odwiedził Rumunię, Ukrainę, Węgry, Słowację, a także polskie Bieszczady, gdzie mieszkał przez długie lata. To stamtąd „przywozi” genialną prozę podróżniczą, pełną bogatych w szczegóły opisów, jaki i egzystencjalnych spostrzeżeń nakreślonych wyrazistym językiem. Poza domem nie przebywa jednak dłużej niż trzy tygodnie. Przy zbyt długiej podróży głupieję, muszę wtedy wrócić do domu i się zresetować – przyznał Stasiuk. Na stałe więc osiadł w Wołowcu, skąd wraz żoną, Moniką Sznajderman prowadzi Wydawnictwo Czarne, specjalizujące się w literaturze faktu, reportażu, eseistyce oraz polskiej i światowej prozie.
W twórczości A. Stasiuka króluje ewidentnie stan podróży, przemieszczanie i ciągły ruch niezależnie od tego, czy są to książki utrzymane w nurcie prowincji beskidzkiej, środkowoeuropejskich podróży, czy też opowiadające o życiu warszawskim. Niektórzy nawet twierdzą, że pisarz stworzył nowy gatunek literacki, jakim jest dziennik włóczęgi, esej włóczykija. Stasiuk nazwał go bardziej dosadnie fikcyjnym reportażem – czego nie pamiętam, to wymyślam – powiedział, w jednym z programów telewizyjnych. Faktem jest jednak, że w większości utworów nawiązuje do bogatej tradycji literackiej, podając ją jednak czytelnikowi w bardzo specyficznej formie. Może właśnie dlatego, mimo braku kierunkowego wykształcenia, stał się dla wielu autorytetem, oryginałem i geniuszem słowa.
Miło jest nam poinformować, że Andrzej Stasiuk będzie gościł w Bibliotece w Raciborzu na spotkaniu autorskim, które odbędzie się 29 września, o godzinie 18:00.
publ. /ps/
Zazdroszczę straszni tym, co będą, bo ja nie będę miałą tej możliwości. Pozdrócie Stasiuka od całego raciborza – to taki niezwykły człowiek!