Krzyżanowice zakończyły tegoroczną przygodę z wodniakami. (Zdjęcia)
Krzyżanowice na ten weekend były strefą wolną od nudy. Jesienny zjazd old timerów, rozpoczęcie sezonu kulturalnego i wreszcie zakończenie tegorocznego sezonu wodniackiego to propozycje gminy na "jesienną deprechę". W tę niedzielę odbyło się symboliczne zamknięcie wielkim żelaznym kluczem "Meandrów Odry". Odrzański spływ jest zresztą dowodem na to, że wójt Grzegorz Utracki poważnie traktuje swoje zapewnienia o intensyfikacji kontaktów z naszym południowym sąsiadem jako istotnym elementem strategii rozwoju gminy. Impreza bowiem była budowana we współpracy z miastem Bohumin. Blisko 80 wodniaków z Polski i z Czech postanowiło ostatni raz w tym roku pokonać siedmiokilometrowy odcinek Odry od przejścia granicznego do Zabełkowa. Kajakarze urokliwą trasę pokonali wyjątkowo szybko, na co wpływ prawdopodobnie miał wysoki stan wody. Spływ odbył się bez przykrych incydentów. U kresu podróży na fanów rzecznej przygody czekali strażacy z OSP Zabełków i gorący posiłek, który przynosi tę energię, którą pierwej zabrała rzeka.
Wodniacy pokonali 7 kilometrową trasę szybko z uwagi na wysoki stan Odry.
/l/