Dziesiąta edycja Brania Fest za nami. Gwiazdą wieczoru był zespół Somnus Aeternus.
Brania Fest odbył się już po raz dziesiąty. Koncert ma przypomnieć postać muzyka, który zginął pod kołami samochodu, a którego nazywano właśnie Brania.
W tym roku podczas koncertu wystąpiły zespoły:
Red Scalp – zespół powstał w 2012 roku w Pleszewie. Jest czteroosobową ekipą, której siłą jest głównie brzmienie i instrumentalne partie gitar. Jak o sobie piszą podchodzą do muzyki poważnie ale bez spiny. Grają stonerowo pustynne klimaty z vintage'ową nutą Black Sabbath, z kopem Down czy Orange Goblin. Członkowie zespołu są także organizatorami muzycznego festiwalu Red Smoke Festival w Pleszewie, który ma na celu promowanie kapel nurtu szeroko rozumianego doom metalu czy też stoner rocka.
Pigs In Tank – zespół z Rybnika, który powstał w drugiej połowie 2008 roku. Grają mocnego rock'n'rolla. W pierwszym kwartale 2010 roku nagrali pierwsze demo pod tytułem „Świniak Czołgista”.
Somnus Aeternus – to sześcioosobowy skład z Republiki Czeskiej grający w klimatach death doom metalu. Zapoczątkowany styl z wyraźnymi elementami gothic, zauważalny na pierwszej płycie zespołu „On the Shores of Oblivion” powoli ustępuje jednak pod inspiracjami stoner-doom czy post-metalu.
Gallileous – to żywa legenda polskiego doom metalu. Powstali w 1990 w Wodzisławiu Śląskim, mają na koncie szereg wydawnictw, a ich ostatni album „Necrocosmos” zdobył uznanie w oczach fanów doom metalu na całym świecie. Styl zespołu podlega ciągłym przemianom i oprócz inspiracji klasycznym doom metalem pojawiają się coraz częściej elementy hardrockowe żywcem wyjęte z lat 70-tych. Ich najnowszy krążek będzie nosił tytuł „Voodoom Protonauts”, a zwiastuje go singiel „Yeti Scalp”.
/p/