– Kaczyński nie należy do byków, którzy nawet w wieloosobowej i przepełnionej celi zajęliby zbyt dużo miejsca – poseł Siedlaczek ironicznie komentuje opozycyjną przeszłość prezesa PiS.
Oświadczenie złożone przez posła Henryka Siedlaczka 4 lutego podczas 86. posiedzenia sejmu obecnej kadencji:
Obyśmy wszyscy otrząsnęli się z tego, co nam funduje nieodpowiedzialność i obmierzłość niektórych postaci publicznych. Ja mam nadzieję, że zdążę się otrząsnąć z morza absurdu, jaki zafundowali nam liderzy PiS 13 grudnia 2014 r. Zorganizowali w Warszawie manifestację w obronie demokracji i wolności mediów. Protestowali przeciwko fałszowaniu wyborów.
Kiedyś 13 grudnia organizowano marsze, aby upamiętnić początek oporu społecznego po wprowadzeniu stanu wojennego. Teraz obserwowaliśmy wydarzenie związane z bieżącą polityką i atakiem z powodu rzekomo sfałszowanych wyborów. Zdaniem PiS w Polsce nie ma demokracji, fałszuje się wybory, a ludzie prawdę na ten temat szepczą sobie nawzajem do uszu, bo boją się mówić głośno. Rzeczywiście Jarosław Kaczyński, prezes PiS, jest przykładem obywatela zastraszonego przez dyktaturę. Jego cierpienia pod jarzmem tyranów są bezmierne.
W tym momencie przypomina się wypowiedź profesor Jadwigi Staniszkis, która nie tak dawno powiedziała, że Jarosław Kaczyński cierpiał w czasie stanu wojennego. Nie został internowany, ale martwił się o internowanego brata. Zmartwienie sprzed 33 lat odcisnęło wielkie piętno na psychice prezesa Kaczyńskiego, ponieważ 13 grudnia 2014 r. wyszedł na ulice Warszawy, maszerował i domagał się demokracji.
To już czwarty marsz w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Polsce współorganizowany przez PiS. Gdyby 33 lata temu wyszedł z tym żądaniem, zostałby zamknięty i miałby piękną kartę w życiorysie. Czasem tak bywa, że zmartwienie odbiera zdolność do racjonalnego i perspektywicznego myślenia.
Należę do pokolenia, które ma prawo czuć się pokrzywdzone przez polski siermiężny komunizm budowany na licencji despotów ze Wschodu. Jednak krzywda polegająca na tym, że nie było się represjonowanym, jest absurdem, który powinien polityka dyskredytować. Komuniści powsadzali i męczyli tylu niewinnych ludzi. Co im zależało wsadzić jednego więcej? Przecież miejsc w więzieniach nie brakowało.
Poza tym Jarosław Kaczyński nie należy do byków, którzy nawet w wieloosobowej i przepełnionej celi zajęliby zbyt dużo miejsca. Komuniści zlekceważyli go, ale dlaczego odgrywa się za to na demokratycznym państwie? Powinien wiedzieć, że takich zaległości nie da się nadrobić. Teraz nikt go nie wsadzi za to, że organizuje marsze. Czasami poczucie „dlaczego mnie nie wzięli” jest nieznośne – tak profesor Jadwiga Staniszkis skomentowała słowa Jarosława Kaczyńskiego o tym, że w stanie wojennym „miał gorzej niż internowani”. Prezes Prawa i Sprawiedliwości użył takiego sformułowania w jednym z wywiadów.
W wywiadzie z 1991 r. opublikowanym w książce „Odwrotna strona medalu” powiedział, że 13 grudnia, gdy wprowadzono stan wojenny, spał do południa. Kiedy się obudził, poszedł do kościoła. „Obudziłem się więc w południe i poszedłem do kościoła w kompletnej nieświadomości. Słyszałem tylko, jak mama ma pretensje do ojca, że nie zapłacił rachunku, bo telefon jest wyłączony. (…) W kościele panował potworny tłok, ale akurat tego dnia był u nas obraz NMP. Kazanie ks. Boguckiego wydawało mi się też jakieś dziwne. I powoli zacząłem się orientować, co się stało”.
Oto człowiek, który nawet w południe 13 grudnia 1981 r., idąc po ulicach Warszawy, nie zorientował się, że jest stan wojenny, staje na czele tłumu, aby świętować 33. rocznicę tego tragicznego wydarzenia. Potem ma pretensje do wszystkich, którzy mówią mu, że może manifestować do woli i że nikt nie każe go za to zamknąć. To jest jakiś chichot historii. Mniej chichotów historii państwu życzę w 2015 r.
publ. /ps/
————————————————————-
zobacz także:
"W dokładaniu rządowi zachowajcie odrobinę przyzwoitości"
Henryk Siedlaczek nie wytrzymał i z sejmowej mównicy wygarnął opozycji "zbójecką" krytykę dokonań rządu w dziedzinie energetyki.
A Gdzie Był Pan Poseł Z Rud 13 Grudnia 1981 Roku?
w 1979 (2 LATA PRZED STANEM WOJENNYM) ukończył studia. Ciekawe jaki temat na studiacj histoycznych. Na pewno tematem była wolność i demokracja.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Henryk_Siedlaczek
Jest pan żałosny panie pOŚLE
Z takimi jak pan poseł to tylko na herbertowską ubitą ziemię!- ale oczywiście on nie wie o co chodzi!
pan poseł H.S.-czołowy opozycjonista PRL-u z rodziny o korzeniach opozycyjnych,wielokrotnie więziony ,internowany,polak,katolik,kumpel Stefana N. ma biogram w „Encyklopedii solidarności” itp.itd -to oczywiście chciałby,ale zazdrości innym postawy.
Co ten usłużny Tuska dobrego dla nas zrobil, oprócz posadki dla szwagra i innym znajomym.
Panie pośle jak pan kończył studia to j.kaczyński pracował w niepodległym „Głosie”- mówi to panu coś???
niech poseł więcej włóczy sie po kościołach i głosuje za ustawami przeciw którym jest episkopat.
HiPOkryta,ot co.
do gościa z 22.27-„historyk” po WSP nie wie co to był „Głos”
do goscia z 23.32..a co z głosowaniem o konwencji o przeciwdziałaniu przemocy….POgratulować proboszczom parafianina
Pfiiii ….Macie się o kogo spierać ! Jeden i drugi to wspaniały polityk.Obaj wyprowadzą to polskie bagno na wyżyny świetności buhahahahahahahahahahahahahahahahahhahahahahahahha
„Jest super”- tak rozumują polskojęzyczni agresorzy, „chwaląc” się swoimi osiągnieciami.
Nam wszystkim „jest super” :)Jacy agresorzy?Interesują cię pewnie teorie spiskowe,brzozy i jakieś inne polskie cuda???Odezwał się PiS owski elektorat ha ha ha . O taką Polskę walczyliście to teraz się męczcie ! Żeby było lepiej to trzeba stawiać więcej pomników , kogokolwiek !
Heniek weź się za smog w Raciborzu.Zrób coś wreszcie pożytecznego.W końcu nieźle już zarobileś na posadce z naszych podatków.
Niech poseł Siedlaczek powie kim był jego ojciec za komuny. Nie ma czym się chwalić, a raczej są powody, by się wstydzić.
Poseł Siedlaczek musi się czymś zasłużyć partyjnym bossom, żeby dostać dobre miejsce na liście w najbliższych wyborach. A widać, że ma już „gacie pełne”. Panie Heńku – kończ waść, wstydu oszczędź!
A co Ty Heniu robiłeś 13 grudnia 1981? W gacia ze strachu?
Jako Twój przyjaciel radzę trzymać się spódnicy Pani Kopacz. Twoje szanse w wyborach teraz są marne. A kolesie nie zapewnią Ci pracy. Tak niestety się zdarza politykom.
Mam pytanie do pana posła: jak głosował w sprawie absurdalnych zmian dotyczących znacznego zaostrzenia wysokości mandatów drogowych?