– W najbliższej przyszłości nie planujemy likwidacji żadnej ze szkół, ale zwolnień wśród nauczycieli nie unikniemy – twierdzi prezydent.
57 mln zł – tyle w budżecie na 2015 rok przeznaczy Racibórz na edukację. To największy wydatek z budżetu. – Niż demograficzny jest faktem. Liczba dzieci maleje a wydatki na oświatę nam rosną. Będziemy musieli im się przyjrzeć – mówił prezydent na ostatniej posesyjnej konferencji prasowej. Stosowna analiza ma zostać przeprowadzona do czerwca.
To nie oznacza, póki co, likwidacji żadnej ze szkół, również tych w dzielnicach. Jedyna zmiana to połączenie szkoły i przedszkola w Studziennej w zespół szkolno-przedszkolny, ale tego chcieli sami rodzice. Analizy wymaga przede wszystkim liczebność oddziałów w szkołach i przedszkolach.
Prezydent przyznaje, że nie likwidując szkół będzie musiał poszukać oszczędności gdzie indziej. Gdzie? – Na pewno nie unikniemy redukcji etatów, zwłaszcza w przedszkolach – przyznaje.
W pierwszym rzędzie urzędnicy przyjrzą się, którzy nauczyciele, włącznie z dyrektorami nabyli już uprawnienia emerytalne i w pierwszym rzędzie im zaproponuje odejście. Nie jest jednak w stanie określić skali tego zjawiska. – Wiele lat udawało się utrzymywać stabilizację w tej grupie zawodowej, ale nauczyciele nie mogą być uprzywilejowani – mówi.
/ps/