Studniówka Rady Miasta Racibórz

Piotr Klima wysyła radnych do piekła, a radny Rapnicki nie trawi Conchity Wurst. Anna Ronin pochyla się nad demografią i promocją. Subiektywny przegląd działalności radnych.

U progu III Rzeczpospolitej w polskiej praktyce medialnej narodziła się nowa świecka tradycja. Jest nią tzw. „studniówka”. Media po upływie 3 miesięcy od rozpoczęcia prac danej instytucji stawiają jej cenzurkę i pokazują jej słabe i dobre strony. Dziennikarze wyciągają rządom, ministerstwom, czy samorządom ich kluczowe osiągnięcia i oceniają zarysowane kierunki działania. Patrzą również na „wpadki” polityków i samorządowców. Redakcja GazetyInformator.pl przyglądnęła się pracy wybranych w listopadzie radnych. Nie sposób określić, który z radnych jest najbardziej aktywny jeśli chodzi o poruszone interpelacje, te bardzo często bowiem dotyczą więcej niż jednej kwestii.

- reklama -

 

 

 Radna Tomaszewska w swojej dotychczasowej działalności sporo uwagi poświęciła zjawisku ograniczenia niskiej emisji.

 

Według naszego reportera aktywnością zarówno na sesjach jak i na komisjach najbardziej błyszczy radny Piotr Klima. Na ostatniej sesji złożył interpelację, w treści której poruszył aż 12 różnych spraw. Gro z nich dotyczyło spraw związanych z okręgiem wyborczym, w którym wybrano radnego, czyli z Miedonią. Wysoko na liście aktywnych radnych jest również młodziutki radny Michał Woś, który oprócz składania dużej liczby interpelacji stara się być aktywny również w przestrzeni medialnej. Radny zasługuje również na spory plus, ponieważ jest studentem prawa i zdarza mu się zaskakiwać swoją wiedzą nawet doświadczonych urzędników. Skutecznością natomiast zabłysnął radny Leszek Szczasny, który już na pierwszej sesji złożył wniosek, który zyskał uznanie w oczach prezydenta. Dzięki wnioskowi radnego lodowisko zmieniło godziny otwarcia, na takie, które w opinii wielu przybliża ten obiekt w większym stopniu mieszkańcom Raciborza. O środowisko naturalne w największym stopniu próbuje zadbać radna Zuzanna Tomaszewska, która na ostatniej sesji złożyła interpelację dotyczącą walki ze zjawiskiem niskiej emisji. W sposób najbardziej globalny na sprawy społeczno – gospodarcze zerka była kandydatka na prezydenta Raciborza Anna Ronin. Radna przygotowała dwie duże interpelacje dotyczące spraw, które w jej opinii są kluczowe dla dalszego rozwoju miasta. Pochyliła się nad zagadnieniami demografii oraz skutecznej promocji Raciborza. Według Ronin pierwsza sprawa wyznacza pole zagrożenia dla lokalnej społeczności i powinna być pierwszoplanowym elementem działań urzędu. Sprawa promocji miasta natomiast jest tym czynnikiem, który może stanowić o przewadze miasta i być ważnym narzędziem w polityce rozwoju. Generalnie na chwilę obecną dużo bardziej aktywni są radni opozycji, co jest jednak naturalne, ponieważ obóz popierający prezydenta po prostu przykłada ręce do decyzji podejmowanych na Batorego.

 

 Anna Ronin dopytywała się o perspektywy polepszenia sytuacji demograficznej.

 

W ciągu minionych stu dni sala kolumnowa w Urzędzie Miasta była świadkiem szeregu wesołych wypowiedzi i w zbiorowej pamięci Raciborza zanotowano kilka „kwiatków”, jeśli chodzi o głosy naszych reprezentantów. Ogólne rozbawienie radnych wzbudziło stanowisko Piotra Klimy, który chciał by ważkie decyzje były podejmowane w konsultacji z miejscowym klerem. W odpowiedzi na dość pobłażliwy ton pozostałych radnych Klima rzucił żartobliwie „pójdziecie do piekła”. Kontrowersje wzbudził również radny Marek Rapnicki, który oburzył się na dobór artystów występujących na memoriale. W jego opinii Donatan i Cleo, którzy mają wystąpić w tym roku to nic innego jak „soft porno”. Radny zaznaczył, że nie chciałby „Conchity Wurst na memoriale”. Do słabo zrozumiałych przez przeciętnego wyborcę można zaliczyć również próbę odwołania wiceprzewodniczącego Rady Miasta, po tym jak wystawiło się na to stanowisko… własnego kandydata. Na taki krok zdecydowali się radni NaM, po tym, jak forsowana przez nich kandydatura Zuzanny Tomaszewskiej nie znalazła uznania w oczach większości rady. Uzasadnienie próby odwołania wybranego „wicka” Krzysztofa Myśliwego uzasadniono jak zwykle koniecznością oszczędności.

 

/l/

 

 

 

- reklama -

4 KOMENTARZE

  1. Szanowni Czytelnicy.
    Z przykrością muszę przyznać się do błędu, który popełniłem myląc radnego Krzysztofa Myślwiwego z inną ważną dla Raciborza postacią, jaką jest Robert Myśliwy. Za moją pomyłkę przepraszam. W wersji internetowej pomyłka ta została poprawiona.

    Z wyrazami szacunku i przeprosinami Leszek Iwulski

  2. dajcie spokój juz z ta ronin..po co trupy z szafy ciagle wyjmować…nie miała,nie ma i miec nie bedzie nic waznego do powiedzenia ..bo nie ma bazy.i tyle

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj