Morderczy maraton samorządowy. 7-godzinna sesja miejska

Samo składanie interpelacji trwało 1,5 godziny. Łącznie z różnymi kwestiami wystąpiło 15 spośród 23 radnych. – To rekord, nie pamiętam czegoś takiego – komentuje prezydent.

 

- reklama -

– Pobiliście państwo rekord w ilości składanych interpelacji. Nie pamiętam, by kiedyś wygłoszono choć połowę tego co dziś – rozpoczął prezydent Mirosław Lenk wstępując na mównicę celem odpowiedzi na wszystkie zadane przez radnych pytania. Wygłaszanie interpelacji zajęło radnym 1,5 godziny, choć wcześniejsze punkty programu sesji (choćby raport szefa RZGW na temat budowy zbiornika czy dyskusja na temat strefy płatnego parkowania) też nie trwały krótko. Interpelacje złożyli radni: Szczygielski, Wiecha, Fita, Woś, Mandrysz, Fiołka, Klima, Ronin, Tomaszewska, Szukalska, Szczasny, Sokolik, Rapnicki i Myśliwy. Większość z nich miała do przedstawienia po kilka spraw na raz. Swoje trzy grosze dołożył Janusz Loch polemizując z Piotrem Klimą. Szczegóły odnośnie wybranych interpelacji będziemy publikować w najbliższych dniach na łamach raciborz.com.pl.

 

Choć prezydent próbował się streszczać, jego odpowiedzi trwały kolejne 1,5 godziny. Ostatni raz taki maraton na miejskiej sesji miał miejsce w czerwcu 2013 roku. W odróżnieniu jednak od tamtej sesji, kiedy to na placu boju pozostało 11 najbardziej wytrwałych radnych, tym razem wytrzymali do końca w komplecie. Kiedy przewodniczący rady Henryk Majnusz wypowiedział długo wyczekiwaną przez wielu kwestię "zamykam sesję", zaledwie kilku minut brakowało do godz. 21.00 .

 

Na tym jeszcze nie koniec. Po zakończeniu sesji radni pozostali w sali aby zastanowić się nad wyborem jednej z opcji  mającej unowocześnić obrady rady miasta.

 

Dla porównania: sesje rady powiatu rzadko kiedy trwają dłużej niż 90 minut. Powiatowcy najczęściej mieszczą się w godzinie, choć była i sesja która trwała… 10 minut.

 

/ps/

- reklama -

5 KOMENTARZE

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj