Według posła wyniki wyborów pokazują potencjał zmiany, jaki drzemie w polskim społeczeństwie oraz obrazują, że wynik Bronisława Komorowskiego jest pokłosiem arogancji władzy.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Czesław Sobierajski był zdania, że Andrzej Duda zwycięży w pierwszej turze wyborów prezydenckich. Nie mylił się. Dzisiaj jest zdania, że kandydat Prawa i Sprawiedliwości zwycięży również w dogrywce wyścigu do fotela prezydenckiego. Poseł zauważa jednak, że do zwycięstwa potrzeba wytężonej pracy i wsłuchania się w głosy Polaków. Według posła obywatele oczekują zmian, czego obrazem jest taki, a nie inny obraz wyników wyborczych. Poseł Sobierajski jest zdania, że przegrana w pierwszej turze urzędującego prezydenta jest pokłosiem arogancji władzy, pewnego rodzaju głuchoty na postulaty obywateli. Sprzeciw wobec takiej postawy rządzącej Platformy Obywatelskiej ukazał ponad dwudziestoprocentowy wynik Pawła Kukiza, który zebrał pod swoimi sztandarami wielu młodych ludzi rozczarowanych obecną sytuacją w Polsce. Do tych ludzi obecnie również zwraca się Prawo i Sprawiedliwość oferując nowe rozwiązania dla młodego pokolenia i w pewnym stopniu odpowiadając na postulaty charyzmatycznego rockmana. Poseł Sobierajski jest zdania, że ta młodzież raczej zaufa kandydatowi PiS, aniżeli będzie głosować za status quo reprezentowanemu przez Bronisława Komorowskiego. Parlamentarzysta skomentował również wyniki pozostałych ugrupowań politycznych mówiąc, że wynik wyborczy Adama Jarubasa oraz Magdaleny Ogórek był do przewidzenia przed elekcją. Wyniki tych ugrupowań wskazują także, że jest możliwe że w wyborach parlamentarnych zabraknie Sojusz Lewicy Demokratycznej i Polskie Stronnictwo Ludowe w przyszłym parlamencie. To oznaczać może potężne trudności w budowaniu koalicji przez Platformę Obywatelską. Poseł skonstatował, że zwłaszcza w przypadku SLD wynik wyborczy jest pokłosiem zacietrzewienia po lewej stronie sceny politycznej i niewystarczającego zainteresowania rzeczywistymi problemami socjalnymi Polaków. Poseł Sobierajski powiedział nam także, że te wybory pieczętują losy Janusza Palikota i tego rodzaju polityki, który zmierza przede wszystkim do wywołania fermentu moralnego w społeczeństwie.
/l/
A PiS nie jest arogancki? Jesteście tacy sami jak PO.Poparcie w Raciborzu komunistów, nawet byłego sekretarza PZPR to kpina z ludzi o prawicowych poglądach! Co ze strukturami PiS w Raciborzu? Boicie się je utworzyć, czy wam się po prostu nie chce? Trzeba zabierać się do pracy a nie tylko pozorować partyjną robotę!
PIS był otwarty na postulaty społeczeństwa? Teraz obiecanki cacank,i a głupiemu radość.
Ciekawe na kogo głosował Rapnicki?