Prezydent Mirosław Lenk bardzo zapalił się do pomysłu podpatrzonego na Facebooku, aby wypuścić zwierzęta z klatek i pozwolić dzieciom się z nimi bawić. Będzie starał się przekonać do tego władze Arboretum Bramy Morawskiej.
W trakcie dzisiejszego posiedzenia Komisji Gospodarki Miejskiej Leszek Szczasny przypomniał swoją interpelację sprzed kilku miesięcy. Rzecz dotyczyła mini ZOO w lesie Obora, a radny skarżył się, iż obiekt jest zaniedbany i dla dzieci już po prostu zbyt mało atrakcyjny. Postanowił wrócić do tematu, gdyż zwłaszcza zimą zły stan techniczny klatek i boksów może dla przebywających tam zwierząt być szczególnie uciążliwy.
Prezydent nie podzielił opinii co do dewastacji miejsc dla zwierząt. Nie tak znowu dawno temu były one odnawiane. Jest też bardzo możliwe, że kolejny remont nie będzie konieczny, gdyż klatki… po prostu znikną. Tak jak ma to miejsce np. w ZOO w Ostrawie albo w Parku Leśnych Niespodzianek w Ustroniu, zwierzaki na ogrodzonym terenie będą przechadzać się między zwiedzającymi. Dostaną więcej wolności. Może nie od razu będą to słonie czy żyrafy, ale już kury, które dzieci z miasta widują coraz rzadziej, już najbardziej – poinformował. Jeden z mieszkańców propaguje takie rozwiązanie za pośrednictwem Facebooka i jak przyznał Lenk, bardzo mu się ta koncepcja podoba. Dlatego już w przyszłym tygodniu, kiedy to ma zaplanowane spotkanie z władzami arboretum, będzie próbował przekonywać do jej realizacji.
/ps/
——————————————————–
Zobacz także:
L. Szczasny: Dzieci w ZOO w Oborze się nudzą
– Mini ZOO w Arboretum, niegdyś kultowe dla raciborzan miejsce, dziś jest po prostu nudne – informuje radny Leszek Szczasny proponując wprowadzenie nieco urozmaicenia w tym miejscu.