70 lat temu zakończyła się II woja światowa – byli jednak tacy, dla których walka trwała nadal. Mowa o Żołnierzach Wyklętych.
Dziś 1 marca – Narodowy Dzień Żołnierzy Wyklętych. Święto to ustanowił parlament w 2011r. Data 1 marca nie jest przypadkowa. Tego dnia w 1951r. w więzieniu na Mokotowie strzałem w tył głowy zamordowano przywódców IV Zarządu Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość – Łukasza Cieplickiego i jego towarzyszy.
Historycy terminem „Żołnierze wyklęci” określają przede wszystkim konspiratorów walczących w szeregach formacji Wolność i Niezawisłość, ale trzeba pamiętać, że z narzuconą przez Moskwę władzami walczyły również inne formacje narodowe.
Jest to dzień pamięci po żołnierzach podziemia walczących jeszcze po zakończeniu II Wojny Światowej z narzuconą przez porządek jałtański władzą komunistyczną. Władza ta po brutalnym zdławieniu działalności konspiracyjnej i walki zbrojnej partyzantki antykomunistycznej postanowiła zatrzeć po tych ludziach nawet pamięć. Stąd przez kilkadziesiąt lat podręczniki historii milczały na temat żołnierzy WiN, którzy toczyli nierówną walkę z Urzędem Bezpieczeństwa Publicznego wspieranym często przez regularne wojsko.
Dopiero po 1989 roku upomniano się o dobre imię "Wyklętych". Od lat organizuje się liczne inicjatywy oraz przedsięwzięcia mające na celu przypomnienie najważniejszych wydarzeń oraz uczczenie ich pamięci. O podziemiu narodowym mówi się także m.in. w szkołach, gdzie przeprowadzane są testy wiedzy o formacjach narodowych, którzy nie przerwali walki po 1945r. W Raciborzu powstał również specjalny profil na facebooku, który kultywuje pamięć o członkach podziemia pod nazwą „Racibórz dla Wyklętych”. Na tej stronie znaleźć można stare zdjęcia bojowników o wolną Polskę.
/ic/