Na istną plagę dokuczliwych pajęczaków uprzykrzających życie mieszkańcom Obory poskarżył j się staroście radny Jan Kusy.
Małe to, a wredne wyjątkowo. I groźne. Chodzi o Kleszcze – pajęczaki należące do podgromady roztoczy (Acari), traktowane jako grupa umowna lub jako nadrodzina Ixodoidea albo też jako podrząd Ixodides (Ixodes).
– Atakują już nie tylko zwierzęta domowe, ale i ludzi – zaalarmował podczas dzisiejszej sesji rady powiatu radny Jan Kusy. Mieszka w Oborze, a więc dzielnicy sąsiadującej z kompleksem leśnym, będącym naturalną wylęgarnią pasożytów. Jak poinformował, są już przypadki boreliozy (choroba przenoszona przez kleszcze – red.). Radny poprosił starostę o interwencję, chociażby opryski na terenie gdzie kleszcze mają korzystne warunki do wylęgu.
– Wystąpię do powiatowego lekarza weterynarii, do dwóch-trzech tygodni będzie odpowiedź – zapewnił starosta.
/ps/