W. Maśko: Zbiornik inwestycją z ludzką twarzą

Mieszkańcy Nieboczów, którzy do tej pory byli przeciwnikami wysiedlenia, chcą odtworzyć swoją wieś w Syryni.W poniedziałek 23 kwietnia w raciborskim starostwie samorządowcy z terenu powiatów raciborskiego i wodzisławskiego spotkali się z wicewojewodą śląskim Wiesławem Maśką. Tematem rozmów była budowa zbiornika przeciwpowodziowego „Racibórz Dolny”.

Mieszkańcy Nieboczów, którzy do tej pory byli przeciwnikami wysiedlenia, chcą odtworzyć swoją wieś w Syryni. Łucjan Wendelberger sołtys wsi tłumaczy, że znajdują się tam grunty pod domy, ale gorzej będzie z rolnymi. – Co prawda kilku rolników mogłoby tam znaleźć dla siebie miejsce, ale grunty w Syryni są gorszej klasy – mówił sołtys. Do tej pory wykupiono w Nieboczowach dopiero 32 budynki gospodarcze. Zostało 113, z których aż 90 właścicieli deklaruje, że do Syryni chętnie by się wyniosło. Przeciwnicy wysiedlenia odpuszczają, bo jak wyjaśniał Wendelberger, mieszkańcy boją się, że jeśli większość nie przeniesienie się zgodnie w jedno miejsce, to Nieboczowy przestaną istnieć. – Wykupili już część gospodarstw, w końcu wykupią i resztę. Gdy ludzie rozprysną się po innych gminach naszej wsi już nie będzie – martwił się sołtys. Zapowiadał, że w nowym miejscu chcieliby odtworzyć wszystko, co się da: swoje domy, kościół, remizę.


Sołtys Nieboczów Łucjan Wendelberger i wicewójt Lubomii Maria Fibic



Wicewojewoda Wiesław Maśko i starosta Adam Hajduk


Tymczasem terminy dotyczące budowy zbiornika przesuwają się w czasie. Jak na razie zdołano wykupić prawie 50 proc. terenu pod obwałowanie zbiornika i tylko 8 proc. pod jego czaszę. – Mieszkańcy nadal niechętnie myślą o oddaniu swych nieruchomości bo niemałe emocje wzbudza kwestia ich wyceny – komentuje Wendelberger. Za metr kw. ziemi płacą 3,5 zł. Cena metra kw. domu waha się od 1200 do 1600 zł. – Dlaczego kilka razy więcej dostają ci, ktorzy oddają swoją nieruchomość pod budowę autostrady? – pytano na spotkaniu wojewodę Wiesława Maśko. – Niestety nikt z nas na to pytanie nie odpowie. O tym decydują rzeczoznawcy, ale wszystkim nam zależy, by inwestycja miała ludzką twarz – bronił się wicewojewoda.

Kolejne robocze spotkanie z udziałem wicewojewody na temat zbiornika odbędzie się na początku maja, tym razem w Wodzisławiu Śl.

/SaM/

- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj