Dziś, 10 maja zostanie przeprowadzony dwugodzinny (od godz. 11.00 do 13:00) strajk ostrzegawczy. Z kolei 15 maja lekarze przerwą pracę na cały dzień. A od 21 maja szykują protest bezterminowy – do skutku.Lekarze będą wtedy pracować jak w weekendy. Pacjenci będą przyjmowani na zasadach ostrego dyżuru – wyłącznie w przypadkach zagrożenia życia. Zostaną też przesunięte terminy zabiegów, chyba, że będą to operacje niecierpiące zwłoki.
– To strajk ogólnopolski, do którego przyłączają się też raciborscy specjaliści. Protest ma zwrócić uwagę władz na niedoskonałości systemowe – tłumaczy Ryszard Rudnik, dyrektor placówki.
Podczas protestu nie będą też działać przychodnie. Wizyty pacjentów z wyznaczonymi terminami przypadającymi akurat na dni strajku, zostaną przesunięte. – Gdy akcja się zakończy lekarze będą musieli się sprężyć, by nadrobić zaległości. Z pewnością będzie to spora uciążliwość dla mieszkańców – przyznaje dyrektor.
Kilkudziesięciu lekarzy województwa śląskiego z różnych szpitali i poradni ujawniło swoje zarobki. Wynagrodzenia za pełen etat wynoszą:
1. Ordynator (dr n. med.): 4785,65 zł brutto, do wypłaty 2985,10 zł
2. Z-ca ordynatora: 3573,78 zł brutto, do wypłaty 2195,31 zł
3. Lekarze z II stopniem specjalizacji: brutto od 1980 zł do 3449,96 zł, do wypłaty od 1375,35 zł do 2275,07 zł
4. Lekarz z I stopniem specjalizacji: brutto 2050 zł, do wypłaty 1448,32 zł
5. Lekarz bez specjalizacji: brutto od 1518,75 zł do 2304 zł, do wypłaty od 968.07 zł
do 1398 zł.
Chcą podwyżek – do 5 tys. zł brutto dla lekarzy bez specjalizacji i 7,5 tys. zł brutto dla lekarzy ze specjalizacją.
Ponadto, jak wyjaśnia Marek Sibistowicz, ortopeda z raciborskiego szpitala, domagają się też 14-dniowego płatnego urlopu szkoleniowego.
Warunki pracy nie podobają się większości pracującym. Do sądu wpływają pozwy zbuntowanych lekarzy z całego szpitala. – Pracujemy ponad siły, łamiąc wszelkie europejskie normy – narzeka Urszula Ciechanowska, ordynator pediatrii.
Lekarze tłumaczą, że większość z nich pełni dyżury i pracuje miesięcznie nawet 300 godzin, dlatego żądają udzielenia czasu wolnego i zasądzenie kwoty jak za godziny nadliczbowe z tytułu ich pełnienia.
/SaM/
Nie ma pieniędzy = nie ma lekarzy
- reklama -