„Co się odwlecze…” – krzyczeli pod sceną fani Mezo. Artysta swój koncert na XV już Memoriale miał dać wczoraj, ale z przyczyn technicznych do Raciborza dotarł dopiero dziś. Niedzielne popołudnie, niecichnący gwar, setki, a właściwie tysiące raciborzan na Pl. Długosza uczestnikami jednej z najbardziej oczekiwanych imprez roku. Organizatorzy Memoriału już po raz piętnasty postarali się, by każdy znalazł tego weekendu coś dla siebie…
O 17.30 królową sceny stała się Kapela Pieczarków. Sześciu młodych ludzi z Żywiecczyzny, w skład którego wchodzą liderzy, kompozytorzy i założyciele grupy, bracia: Paweł i Rafał Pieczarka.
Grają już od kilkunastu lat. W 1992 roku wydali swoją pierwszą kasetę. Trzy lata później postarali się o materiał na debiutancką płytę.
Swoją góralską energią zdobyli już niejedno serce (także raciborskie) i wydaje się, że jeszcze niejedno zdobędą.
Po nich, raciborską publiczność „przejął” popularny raper Mezo. Wspólnie z Kasią Wilk do wrzenia doprowadzili setki fanów.
„Chcę do jednego miejsca na ziemi,
gdzie, problemy przestają mieć znaczenie,
do objęć, które akceptują me słabości,
do nich pragnę, tylko do mej miłości.
Jest na ziemi jedno moje małe miejsce,
gdzie poza biciem serca nie liczy się nic więcej,
uciekam tam z moją całą miłością,
wierzę w Ciebie, wierzę w moje sacrum…” – publiczność nie pozwoliła, by „Sacrum” zostało wykonane przez artystów samodzielnie. Każde słowo popierane było głosem tłumnie zgromadzonych pod sceną raciborzan.
/SaM/
Czytaj też: Wideorelacja z Memoriału, Memoriał w sobotę, Myslovitz zagrał drugiego dnia Memoriału, VIII Rodzinny Rajd Rowerowo-Rekreacyjny, Msza św. za poległych strażaków, Piłkarzyki na żywo, Po zawodach „sumo” przyszła pora na „zapasy na plaży” oraz Pojazdy historyczne z Opavy