Przedsiębiorcy zajmujący się turystyką i rekreacją po stronie terenów przylegających do byłej jednostki wojskowej wystosowali pismo do władz Kuźni w sprawie więzienia.
Szanowni Państwo teren po jednostce wojskowej przylega bezpośrednio do terenów na których jest prowadzona działalność turystyczna, rekreacyjna i Eko-edukacyjna, stworzenie oddziału zamiejscowego zakładu karnego w Raciborzu w następnych latach wyhamuje rozwój tej działalności, a co za tym idzie dochody i możliwość coraz większego zatrudniania mieszkańców przy tej działalności. W konsekwencji taka działalność zostałaby uniemożliwiona ze względów marketingowych, zaprzepaściła by szansę oddając inicjatywę sąsiadom, którzy już teraz rozwijają się w tej dziedzinie (Nędza, Bierawa).
Przypominamy że teren w ten w studium zagospodarowania przestrzennego jest terenem rekreacyjnym, a radni kuźni raciborskiej w strategii rozwoju wśród priorytetów umieścili turystykę. Niektórzy z nas uwierzyli, tak jak i my i w tę formę działalności zainwestowali spore środki mając nadzieję na utrzymanie strategii w mocy.
Pani Burmistrz czujemy się oszukani w sytuacji kiedy chcecie zmienić priorytety gminy. Czym jest słowo władz gminy i czy w takiej sytuacji inni potencjalni inwestorzy będą skłonni inwestować swoje środki przy tak niewiarygodnych partnerach. Ten kierunek działalności gospodarczej w gminie Kuźnia Raciborska jest czymś nowym i ma szanse w następnych latach rozkwitnąć. Nie duże hotele typu "Bug", "Dąb", "Jantar" ale małe formy ekoturystyki, agroturystyki, i ośrodki aktywnego wypoczynku i rekreacji, jak również miejsca cichego i bezpiecznego osiedlenia się dla tych co wybrali i ciągle wybierają Kuźnię Raciborską.
Stworzenie zakładu zamiejscowego więziennictwa da może paręnaście albo parędziesiąt miejsc pracy i to według naszych obserwacji w 80% dla ludzi zamiejscowych ze względu na możliwości mataczenia, a zniszczy to co jest szansą dla tej okolicy.
Czy zagwarantuje Pani Burmistrz że nie wzrośnie przestępczość? Większość zakładów penitencjarnych są na peryferiach miasteczek, a zakłady karne zamknięte w centrum miasta tu stało by się odwrotnie. I dlatego w perspektywie czasu przestępczość wzrośnie. Zwiększy się czarny rynek wokół zakładu (alkohol, papierosy, a może narkotyki), pojawi się problem zabezpieczenia ucieczek (istnieje w większości zakładów półotwartych – ucieczki przy problemach rodzinnych), zagrożenie obyczajowe (rządze emocjonalne mężczyzn pozostających poza domem). To tylko część problemów. Pani Burmistrz i jej współpracownicy widzą tylko korzyści dla miasta w postaci taniej siły roboczej. Ile procent tzw. alimenciarzy i drobnych cwaniaczków będzie podejmowało pracę dla stu złotych miesięcznie po wyjściu z zakładu, a resztę dla swojej znienawidzonej żony – czy nie mamy wystarczającej liczby pracowników niewykwalifikowanych bez pracy? Czy w takim razie dla miliona złotych, które wejdzie do budżetu miasta warto tak szybko podjąć decyzje niszczącą wiele lat pracy? A może zabrakło Państwu inwencji w zarządzaniu gminą i macie problem ze znalezieniem alternatywnych propozycji na zagospodarowanie byłej jednostki poprzez kampanie medialną w Internecie, Radio i TV? Czy przyjdzie nam ponosić konsekwencje jednej nie przemyślanej decyzji przez następne lata, kiedy przyjdzie jej żałować?
Przedsiębiorcy zajmujący się turystyką i rekreacją po stronie terenów przylegających do byłej jednostki wojskowej:
– Ośrodek Wodnik
– Gospodarstwo Ekoedukacyjne
– Właściciele Miejscowych Barów i Restauracji
Czytaj też: Więzienie w Kuźni Raciborskiej? oraz Zakład karny, albo…?