Pielęgniarka w oczach pacjenta – badania własne

Zawsze ludziom będzie potrzebne zrozumienie, współczucie, działania na rzecz promowania i zachowania dobrego stanu zdrowia, zapobiegania zaburzeniom oraz opieka podczas choroby. Dlatego irytuje fakt, że ciągle jeszcze są ludzie, którzy nie doceniają poświęcenia pielęgniarek.

Podczas ubiegłorocznej konferencji starano się skupić na prawach pacjenta, w tym roku w dobie narastającego niezadowolenia środowiska medycznego z wykonywanej pracy skupiono się na satysfakcji i zadowoleniu z wykonywanej pracy.


  


(Fragmenty referatu Katarzyny Wiśniewskiej, wygłoszonego podczas obchodów 50-lecia Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego.)


Ankiety przeprowadzono wśród 116 pielęgniarek pracujących w raciborskim szpitalu.


Pierwszym pytaniem, które zadano pielęgniarkom było: „Czy wykonywana praca daje ci satysfakcję?”


Odpowiedzi kształtowały się następująco:


Wśród pielęgniarek mających staż do jednego roku 100% ankietowanych stwierdziło, iż wykonywana praca daje im satysfakcję. Spośród pielęgniarek pracujących od 2 do 10 lat już tylko niespełna 67% pielęgniarek osiągnęło satysfakcję z wykonywanej pracy. W grupie pielęgniarek pracujących od 11 do 20 lat satysfakcję z wykonywanej pracy miało prawie 80 % ankietowanych. Zaś w grupie ze stażem pracy powyżej 20 lat satysfakcję osiągnęło prawie 91% ankietowanych pielęgniarek.


Bardzo dobrze widać tutaj, jak kształtują się nastroje wśród pielęgniarek. Wszystkie nowo dyplomowane pielęgniarki z głowami pełnymi wzniosłych idei oraz z nadzieją samo spełnienia się odczuwają pełną satysfakcję z wykonywanej pracy , która wraz z upływem czasu i powiększenia się obowiązków oraz odpowiedzialności już nie tylko za pacjenta, lecz często także za rodzinę zaczyna stopniowo spadać.


Wiele złych emocji powoduje, że przychodzą do pracy sfrustrowane, co może wpływać negatywnie na jakość usług pielęgnacyjnych. Jest to także przyczyna strajków, w których uczestniczą. Mimo swoich racji muszą dochodzić swoich praw w sądach, gdy niejednokrotnie za swoją ciężką pracę nie mają wypłacanego wynagrodzenia.


Zawód ten wybierają osoby, którym nie jest obojętne ludzkie cierpienie, dlatego za tak wykonywaną pracę należy się pielęgniarkom szacunek i godne warunki pracy. Niestety u nas jest inaczej i jeśli nie zmieni się to, w niedługim czasie będziemy mieć w naszym pielęgniarstwie sytuację tragiczną.


Do Polski nie przyjadą do pomocy pielęgniarki z biedniejszych krajów(Ukrainy, Białorusi), ponieważ będą miały alternatywę wyboru z innymi bogatszymi krajami, np. Niemcami, Anglią, USA, itd. Kto będzie opiekował się chorymi, słabymi oraz osobami starymi za 5-10 lat?


Dlatego właśnie wśród pielęgniarek pracujących od dwóch do 10 lat wraz z poziomem niezadowolenia, nieprzyjemnego zderzenia się marzeń z rzeczywistością wzrasta odsetek osób, które wybierają pracę w krajach Unii Europejskiej, gdzie praca pielęgniarki jest doceniana przez rządy tych krajów, dlatego nasze pielęgniarki tam emigrują. Sytuacja inaczej przedstawia się w grupie pielęgniarek pracujących powyżej 10 lat, obarczonych problemami nie tylko zawodowymi, lecz także rodzinnymi, dlatego w miarę upływu lat obserwujemy swoiste pogodzenie się z sytuacją.


Kontynuując, na pytanie : „Czy myślałeś /myślałaś o pracy za granicą?” Pozytywnie odpowiadają najmłodsze nasze koleżanki. Zaś z biegiem upływu lat z uzasadnionych wcześniej powodów, chęć emigracji maleje.


Starano się dociec, jakie są przyczyny tej niezdrowej sytuacji. Zadano więc pytanie – „Czy wynagrodzenie jest adekwatne do wykonywanej pracy?” Nie licząc kilku zadowolonych z wynagrodzenia pielęgniarek wszystkie ankietowane pielęgniarki nie kryły swojego rozczarowania.


Sytuacja w obecnym polskim pielęgniarstwie budzi wiele kontrowersji. Z jednej strony mamy rozwój pielęgniarstwa naukowego i podnoszenie jakości usług pielęgniarskich, podnoszenie kwalifikacji pielęgniarskich, z drugiej strony jest ciągła likwidacja etatów pielęgniarskich, zaś tym, które zostają w pracy powiększa się liczbę pacjentów do opieki, co wiąże się z obniżaniem jakości tych usług. Bardzo dobrze wykształcone pielęgniarki, zmuszone przez biedę emigrują za lepszymi warunkami dla swojej egzystencji, bądź z wielkim bólem przekwalifikują się na lepiej płatny zawód. Permanentna likwidacja stanowisk pielęgniarskich w placówkach służby zdrowia pozbawia część z nich stałej, wymarzonej pracy. Są rozczarowane, gdyż mają świadomość, że pacjentów wcale nie ubywa. Podczas nauki w szkole pielęgniarskiej nauczyły się jak służyć drugiemu człowiekowi, jak pomagać mu w jego cierpieniu. Czy jest to łatwa sprawa? Czy każdy posiada cechy pielęgniarki i może opiekować się chorym człowiekiem? Zapewne nie. Naczelną normą moralną w pracy pielęgniarki jest nakaz poszanowania zdrowia i życia chorego. Niestety w obecnych warunkach, w obawie przed utratą pracy niejednokrotnie pielęgniarki muszą działać niezgodnie z własnym sumieniem. To budzi w nich narastające niezadowolenie i bunt.


I wcale nie dziwią odpowiedzi, na kolejne pytanie, które zadano:


„Czy uważasz, że twoja praca jest doceniana?” gdzie docenione czuły się tylko pielęgniarki, które bardzo krótko pracują. Widać tu bardzo dokładnie jak wraz ze stażem pracy rośnie świadomość i wcale nie poprawia się samopoczucie.


Pomimo wszystko jednak, na pytanie: Czy ponownie podjęłabyś / podjąłbyś decyzję o wyborze zawodu pielęgniark//i/ pielęgniarza?” zdecydowana większość społeczności pielęgniarskiej odpowiada twierdząco.


Świadczy to z pewnością o tym, iż zawód ten obierają sobie ludzie, dla których zawód ten jest swoistego rodzaju powołaniem.


Rozwój techniki i jej rosnący wpływ na człowieka, trudność pogodzenia techniki z humanitaryzmem – ludzkim podejściem do pacjenta – daje nam do myślenia: żadne urządzenie nie zdoła zastąpić troskliwości i współczucia dla drugiego człowieka. Dlatego pielęgniarstwo będzie istnieć zawsze dokąd będą istnieli ludzie, zawsze będzie im potrzebne zrozumienie, współczucie, działania na rzecz promowania i zachowania dobrego stanu zdrowia, zapobiegania zaburzeniom oraz opiekę podczas choroby. Dlatego irytuje fakt, że ciągle jeszcze są ludzie, którzy nie doceniają poświęcenia pielęgniarek i po macoszemu traktują je elity polityczne.


Ostatnie pytanie ankiety brzmiało: „Co zmieniłabyś w wykonywanej pracy?”


Najwięcej ankietowanych pielęgniarek zmieniłoby zarobki. Jednak zaskakuje , iż na drugim miejscu znalazła się współpraca z lekarzami. Dlaczego tak się dzieje? Wydaje się, że często jest tak, iż praca którą wykonują pielęgniarki nie znajduje szacunku i uznania u lekarzy.


Wiele pielęgniarek zwraca uwagę na fakt, że oprócz i tak wielu obowiązków musi wykonywać pracę, która należy do kompetencji lekarzy. Uważam to za pewnego rodzaju wyzysk. Przy tak wielu obowiązkach, dodatkowa praca może być bardzo irytująca dla wielu z nas. Czas poświęcony na wykonywanie nie swoich obowiązków, mógłby być poświęcony pacjentowi. Wiele naszych koleżanek zwraca również uwagę na zbyt małe obłożenie personelu pielęgniarskiego na oddziałach i w poradniach. To bardzo cenna uwaga, jak również swoistego rodzaju apel. Zwracają uwagę, iż zbyt dużo czasu traci się na wypisywanie często bzdurnej tony makulatury.


Opracowała: pielęgniarka Katarzyna Wiśniewska


Materiały pomocnicze:






- reklama -

KOMENTARZE

Proszę wpisać swój komentarz!
zapoznałem się z regulaminem
Proszę podać swoje imię tutaj