W trudnym meczu wyjazdowym „Unia” Racibórz pokonała LKS Czaniec 3:2 przegrywając do przerwy 1:2. Zwycięskiego gola w 90 min spotkania zdobył Paweł Woniakowski.
Po piętnastu rozegranych meczach raciborzanie zajmują 10 miejsce w tabeli IV ligi, a niespodziewane zwycięstwo w ostatnim meczu rundy jesiennej stawia raciborzan w dobrej pozycji wyjściowej do rundy rewanżowej.
Sobotni mecz rozpoczął się dość dziwnie, bo już w 5 min gospodarze byli bliscy zdobycia bramki, ale po strzale Majdaka piłka trafiła w słupek. Zawodnicy "Unii" odpowiedzieli szybko i co najważniejsze bardzo skutecznie. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Potaczka jeden z obrońców gospodarzy wybił piłkę wprost na nogę Cicheckiego, który z 16 m strzelił z woleja pod poprzeczkę i zdobył pierwszą bramkę w tym meczu. Stracona bramka nie załamała gospodarzy, którzy rzucili się do odrabiania strat. W 15 min najaktywniejszy w drużynie z Czańca Majdak solową akcją ograł obrońców i podał do niepilnowanego Błasiaka, który celnie strzelił w róg raciborskiej bramki wyrównując wynik spotkania. W następnych akcjach obie drużyny miały szansę na zmianę wyniku ale strzał Balonka, obronił Kubów. W odpowiedzi raciborzanie mieli dwie okazje. Najpierw niecelnie główkował Frydryk, a potem Kapinos dobijał piłkę obronioną przez bramkarza gości, tym razem po celnej główce Frydryka, niestety nieskutecznie. W 31 min spotkania podanie Podstawki w kierunku swojej bramki przejął Majdak i mając przed sobą bramkarza skutecznie go przelobował. Do końca pierwszej połowy spotkania wynik nie uległ zmianie, a obie bramki zdobyte przez gospodarzy padły podczas padającego deszczu.
Z relacji wiceprezesa Andrzeja Stażyńskiego wynika, że na drugą połowę meczu raciborzanie wyszli bardzo zmobilizowani i już w 51 min przeprowadzili bardzo ładną zespołową akcję zakończoną centrą Rachwalskiego do Frydryka, którego główka sprawiła sporo kłopotów Oleksemu. Pięć minut później po centrze z rogu, piłka trafiła do Rachwalskiego. Pierwszy strzał trafił w obrońcę, ale dobitka już nieuchronnie wylądowała w okienku bramki gospodarzy. Póżniej Podstawka oddał kilka strzałów z dystansu, ale Oleksy, bramkarz gospodarzy, był na posterunku. Bramkarz "Unii" Kubów zmuszony do wysiłku sparował piłkę na róg po rzucie wolnym z 30 m.
Raciborska "Unia" grała ambitnie do końca. Rozstrzygnięcie nastąpiło w 90 min. Po rzucie rożnym wykonanym przez Cicheckiego do piłki w polu bramkowym wślizgiem ruszyło trzech raciborzan. Najskuteczniej zrobił to Paweł Woniakowski i to na jego konto zapisano zwycięską bramkę.
Po meczu wielką radość w drużynie "Unii" wywołało zdobycie trzech punktów i tym samym lepsza lokata w tabeli niż zakładano przed sezonem, jednakże ze względu na zaplanowane dwie kolejki rundy wiosennej zawodnicy muszą wracać do treningu i pełnej mobilizacji, tym bardziej że dwa kolejne mecze rozegrają z drużynami z czołówki tabeli.
Na mecz w Czańcu trener Adam Bedryj wystawił następujący skład: Szymon Kubów, Mirosław Pniewski, Paweł Woniakowski, Edward Kowalczyk, Maciej Biegański, Artur Potaczek, Patryk Podstawka (od 84 min Łukasz Zapotoczny), Szymon Cichecki, Jarosław Rachwalski (od 78min Damian Tomasiak), Sebastian Kapinos (od 87 min Kamil Szałkowski), Mariusz Frydryk. W rezerwie pozostali: Mateusz Łuba, Grzegorz Gawron, Łukasz Pytlik i Adam Mużelak.
/Piela/